 |
Zawsze mnie to dziwiło: dwoje ludzi, którzy wiedzieli o sobie niemalże wszystko, nagle przestają się znać.
|
|
 |
serce to narząd? to musi być coś ponad, jakaś nieopisana materia. przecież narządu, jako rzeczy materialnej, nie da się tak po prostu zabrać, nie wyciągając nawet dłoni.
|
|
 |
To uczucie, że wiesz, że coś minęło bezpowrotnie a mimo to tęsknisz, zaszywasz się w kącie by przywrócić te chwilę, gdy było tak dobrze. Przez moment znów tam jesteś, w tamtym miejscu i z tamtymi ludźmi. Trwa to tylko chwilę, ale jesteś szczęśliwa. Wiesz, że to właśnie było Ci potrzebne. Dawka wspomnień.
|
|
 |
niech w całym mieszkaniu śmierdzi spalenizną, a w koszu utworzy się stosik spalonych gofrów. niech dochodzi do wniosku, że musi przetrzymać je jednak krócej i w efekcie poda niedopieczone. niech wkurza się na "całe to chore gotowanie" i mierzy mnie poważnym wzrokiem, kiedy w spazmie śmiechu rozleję kawę, by po sekundzie, nie gniewając się ani trochę, pocałować mnie w czubek nosa. chcę jeść tą niedoskonałą mieszankę mleka, mąki, oleju, proszku do pieczenia, jajek... i miłości.
|
|
 |
na drugim plan schodzi to jak, z czym na sumieniu, czy z jointem czy szlugiem między palcami, z jaką przeszłością - po prostu masz być. masz być tutaj, bo ja jestem.
|
|
 |
wolę prawdę, nawet jeśli miałaby się wiązać z bólem
|
|
 |
to nie tak, że masz być, bo innych nie ma, to inni odpadają, bo ty jesteś
|
|
 |
szczerość może i boli, ale przynajmniej wiesz na czym stoisz
|
|
 |
Dziś czuję, że brak mi sił.
|
|
 |
Chwyciłeś cierpienie goniąc za szczęściem.
Tylko do siebie możesz mieć pretensje.
Twój wybór, twój ból. Ponosisz konsekwencje.
|
|
 |
przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko, w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze, aż nadto.
|
|
|
|