głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika diamond_lady

nie chciałam ranić   ohh naprawdę tak bardzo tego nie chciałam tej burzy słów   krzyków   płaczu   jęków a teraz znowu jestem tu i jestem w tym wszystkim sama I trochę boli mnie fakt że po tym wszystkim nie potrafisz spojrzeć mi w oczy   boisz się tego co możesz w nich zobaczyć? Niepotrzebnie   nie ma w nich już nic   są puste zupełnie jak kieliszek przede mną   jak ten pokój i moje serce. I nie martw się o mnie bo przecież to ja jestem tą złą   przecież wiedziałam jakie jest ryzyko   przecież  to nic że naprawdę cię kochałam   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 20 września 2013

nie chciałam ranić , ohh naprawdę tak bardzo tego nie chciałam,tej burzy słów , krzyków , płaczu , jęków a teraz znowu jestem tu i jestem w tym wszystkim sama I trochę boli mnie fakt że po tym wszystkim nie potrafisz spojrzeć mi w oczy , boisz się tego co możesz w nich zobaczyć? Niepotrzebnie , nie ma w nich już nic , są puste zupełnie jak kieliszek przede mną , jak ten pokój i moje serce. I nie martw się o mnie bo przecież to ja jestem tą złą , przecież wiedziałam jakie jest ryzyko , przecież to nic że naprawdę cię kochałam / nacpanaaa

ohh warto było czekać ♥ teksty nacpanaaa dodał komentarz: ohh warto było czekać ♥ do wpisu 20 września 2013
A spotkaliśmy się właśnie tutaj  Nasze drogi przecięły się właśnie w tym miejscu i nigdy z nich nie zbłądzimy: już nigdy więcej. Trzymam Cię mocno za rękę i wiesz.. już nie boli. Kocham ponad wszystko. ♥ teksty happylove dodał komentarz: A spotkaliśmy się właśnie tutaj, Nasze drogi przecięły się właśnie w tym miejscu i nigdy z nich nie zbłądzimy: już nigdy więcej. Trzymam Cię mocno za rękę i wiesz.. już nie boli. Kocham ponad wszystko. ♥ do wpisu 19 września 2013
Umieram tu z wolna. To miejsce mnie pożera  jest jak złowroga otchłań  która nie pozostawia po sobie nadziei na cokolwiek lepszego  dopuszcza się całkowitej destrukcji. Upadam. Leżę tu  łzy płyną po lodowatych płytkach podłogi. Muszę wstać. Muszę biec  tylko nie mam nóg. Nie działają  nie mają motywacji. Boję się. Nie mogę tu zostać. Zginę tu. Zaczynam się czołgać  nie mogąc wstać. Mija kilka sekund  kiedy pojawia się kolejny paraliż. Pójdę... pójdę  jeśli zapewnisz  że dogonisz moje kroki i znów poczuję ciepło Twoich dłoni.

definicjamiloscii dodano: 19 września 2013

Umieram tu z wolna. To miejsce mnie pożera, jest jak złowroga otchłań, która nie pozostawia po sobie nadziei na cokolwiek lepszego, dopuszcza się całkowitej destrukcji. Upadam. Leżę tu, łzy płyną po lodowatych płytkach podłogi. Muszę wstać. Muszę biec, tylko nie mam nóg. Nie działają, nie mają motywacji. Boję się. Nie mogę tu zostać. Zginę tu. Zaczynam się czołgać, nie mogąc wstać. Mija kilka sekund, kiedy pojawia się kolejny paraliż. Pójdę... pójdę, jeśli zapewnisz, że dogonisz moje kroki i znów poczuję ciepło Twoich dłoni.

Najnajnajnajukochańsze mordki z Was. Dziękuje za takie przyjęcie  za uśmiechy  serduszka   za każde słówko. Żyjemy tu znów   odradzamy się moi drodzy. Rozruszajmy to moblo  znów  gdzie te wszystkie duszyczki  co? ♥ teksty happylove dodał komentarz: Najnajnajnajukochańsze mordki z Was. Dziękuje za takie przyjęcie, za uśmiechy, serduszka - za każde słówko. Żyjemy tu znów - odradzamy się moi drodzy. Rozruszajmy to moblo, znów, gdzie te wszystkie duszyczki, co? ♥ do wpisu 19 września 2013
Jak to jest  że rzucasz słuchawką ze łzami w oczach? Czujesz jak serce pęka Ci na milion kawałków  czujesz jak umierasz  a wraz z upadkiem rodzi się w Tobie coraz większa nienawiść do drugiej osoby  a jednak coś Cię do Niej dalej ciągnie? Coś rwie się w Tobie jakby chciało się z Nią połączyć  coś co nie pozwala Ci odejść  co karzę Ci trwać w miłości  postanowieniach i przyrzeczeniach  które sobie składaliście. Jak to jest  że tych rwących słów rozrywających Ci każdy milimetr ciała wciąż pragniesz  wciąż  wciąż i wciąż  pragniesz bólu  a po chwili wielkiej euforii towarzyszącej zgodzie. Jak to jest?

siemamateusz dodano: 19 września 2013

Jak to jest, że rzucasz słuchawką ze łzami w oczach? Czujesz jak serce pęka Ci na milion kawałków, czujesz jak umierasz, a wraz z upadkiem rodzi się w Tobie coraz większa nienawiść do drugiej osoby, a jednak coś Cię do Niej dalej ciągnie? Coś rwie się w Tobie jakby chciało się z Nią połączyć, coś co nie pozwala Ci odejść, co karzę Ci trwać w miłości, postanowieniach i przyrzeczeniach, które sobie składaliście. Jak to jest, że tych rwących słów rozrywających Ci każdy milimetr ciała wciąż pragniesz, wciąż, wciąż i wciąż, pragniesz bólu, a po chwili wielkiej euforii towarzyszącej zgodzie. Jak to jest?

Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą  nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami  a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam  że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko  jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły  a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam  że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och  jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny  misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię  gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci  gdy miałeś problemy  a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś  jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.

waniilia dodano: 19 września 2013

Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą, nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami, a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam, że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko, jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły, a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam, że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och, jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny, misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię, gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci, gdy miałeś problemy, a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś, jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.

Chcę położyć się koło Ciebie i po prostu opowiedzieć Ci o minionym dniu   słyszeć Twój śmiech i dopytywanie o coś z nutką niedowierzania  widzieć zdziwienie ustępujące rozbawieniu na Twojej twarzy. Obserwować Twoje oczy i słuchać jak podirytowanym głosem opowiadasz o rozegranym meczu  a jednocześnie uspokajająco mierzwić Cię po włosach. Przytulić się w końcu i słuchać Twoje serca  które być może stanowiłoby lekarstwo dla mojego łkającego teraz i bełkoczącego po cichu Twoje imię.

definicjamiloscii dodano: 18 września 2013

Chcę położyć się koło Ciebie i po prostu opowiedzieć Ci o minionym dniu - słyszeć Twój śmiech i dopytywanie o coś z nutką niedowierzania, widzieć zdziwienie ustępujące rozbawieniu na Twojej twarzy. Obserwować Twoje oczy i słuchać jak podirytowanym głosem opowiadasz o rozegranym meczu, a jednocześnie uspokajająco mierzwić Cię po włosach. Przytulić się w końcu i słuchać Twoje serca, które być może stanowiłoby lekarstwo dla mojego łkającego teraz i bełkoczącego po cichu Twoje imię.

Nie zarzucaj mi tylko  że Cię ignoruję. Nie odbieraj tego tak. Zrozum  że po prostu  gdy znajdujesz się w zasięgu moich dłoni  staram się ograniczyć reakcję organizmu do dreszczu przebiegającego wzdłuż kręgosłupa i karcę się w sobie  bo mózg już analizuje bodziec posłania łez do oczu.

definicjamiloscii dodano: 18 września 2013

Nie zarzucaj mi tylko, że Cię ignoruję. Nie odbieraj tego tak. Zrozum, że po prostu, gdy znajdujesz się w zasięgu moich dłoni, staram się ograniczyć reakcję organizmu do dreszczu przebiegającego wzdłuż kręgosłupa i karcę się w sobie, bo mózg już analizuje bodziec posłania łez do oczu.

jestem na pograniczu krain  w jednej Cię uszczęśliwię  a w drugiej nadal będę ranił. Nie chcesz  uwierz... Nie chcesz czuć tego na skórze.

ramona_23 dodano: 18 września 2013

jestem na pograniczu krain, w jednej Cię uszczęśliwię, a w drugiej nadal będę ranił. Nie chcesz, uwierz... Nie chcesz czuć tego na skórze.

To klasyczny Hip Hop  nie pedalska muzyka  tutaj się nie pije dziecinko tu się łyka.

ramona_23 dodano: 18 września 2013

To klasyczny Hip-Hop, nie pedalska muzyka, tutaj się nie pije dziecinko tu się łyka.

Do znudzenia powtarzam sobie że tak być nie może  że to destrukcyjne  chore i niewybaczalne że muszę się wyzwolić i zacząć żyć bez Niego. Bo średnio na ogrom cierpienia przypada kilka chwil wręcz kipiącego szcześcia. Nie potrafimy ze sobą żyć  popadamy ze skrajności w skrajność  bo nie ma żadnych stanów między rozpaczą a euforią. Boję się otworzyć oczy tuż po mrugnięciu  boję się postawić śmiały i stabilny krok  przeraża mnie perspektywa jutra i cały czas czuję presję udowodnienia czegoś światu. Nie chcę już tak żyć  bo to mnie wykańcza i z szyderczym uśmiechem ciągnie na dno i to dno  ten nieznośny upadek nie jest wcale końcem  bo wiem że będzie tylko gorzej gorzej i jeszcze raz źle. I nie chcę już krzyczeć światu w twarz że życie jest do dupy. Chcę stabilizacji i spokoju. Nie chcę już Ciebie  ale nie potrafię zrezygnować. Nie potrafię i kurczowo trzymam Twoją dłoń  chociaż rozum tak głośno i dobitnie mnie karci.  nerv

nervella dodano: 18 września 2013

Do znudzenia powtarzam sobie,że tak być nie może, że to destrukcyjne, chore i niewybaczalne,że muszę się wyzwolić i zacząć żyć bez Niego. Bo średnio na ogrom cierpienia przypada kilka chwil wręcz kipiącego szcześcia. Nie potrafimy ze sobą żyć, popadamy ze skrajności w skrajność, bo nie ma żadnych stanów między rozpaczą a euforią. Boję się otworzyć oczy tuż po mrugnięciu, boję się postawić śmiały i stabilny krok, przeraża mnie perspektywa jutra i cały czas czuję presję udowodnienia czegoś światu. Nie chcę już tak żyć, bo to mnie wykańcza i z szyderczym uśmiechem ciągnie na dno i to dno, ten nieznośny upadek nie jest wcale końcem, bo wiem,że będzie tylko gorzej,gorzej i jeszcze raz źle. I nie chcę już krzyczeć światu w twarz,że życie jest do dupy. Chcę stabilizacji i spokoju. Nie chcę już Ciebie, ale nie potrafię zrezygnować. Nie potrafię i kurczowo trzymam Twoją dłoń, chociaż rozum tak głośno i dobitnie mnie karci. /nerv

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć