 |
|
Gimnazjum . Najlepszy okres w życiu . Największe wybryki . Największe problemy . Najsilniejsze więzi . Najgorsi nauczyciele , których tak kochamy kiedy trzeba się rozstać . Przeklęte dzienniki , które miliony razy ochotę mieliśmy wyrzucić przez okno . Wiecznie za małe szatnie . Walka z mundurkami . Wymyślane bóle głowy , brzucha by tylko nie pisać sprawdzianu . Wagary , które dawały adrenalinę . Przesiedziane przerwy przy książkach , gdzie drugie słowo to przekleństwo . Wycieczki z których zdjęcia odzwierciedlały 1/10 niezapomnianych wydarzeń . Pierwszy papieros . Pierwszy alkohol . Szkolne dyskoteki . Ściągi w piórnikach ;D całe ręce we wzorach . Wf , którego było zawsze mało . Zawody po których kolana goiły się tygodniami . Akademie które były jednym wielkim kabaretem . Ludzie , których nigdy się nie zapomni .
|
|
 |
można by powiedzieć, że byłam zimną suką . Lubiłam bawić się uczuciami płci przeciwnej, zwodziłam, robiłam nadzieje, raniłam… nigdy nie potrafiłam być wierna. zawsze kręcili mnie inni. Az do czasu . aż do chwili , kiedy w moim życiu pojawiłeś się Ty. od tej pory nikt inny dla mnie nie istnieje. Chcę patrzeć tylko w Twoje oczy, tylko w Twoich ramionach chcę być, kiedy jest mi źle, tylko Twoje bluzy chcę nosić, kiedy jest mi zimno , tylko Ciebie chcę całować i tylko z Tobą chcę się zapominać. Chcę, żebyś tylko Ty trzymał mnie za rękę i żeby tylko Twoje dłonie ocierały mi łzy z policzków. Tylko od Ciebie chcę słyszeć słowa : Kocham Cię . Już zawsze / tryagain
|
|
 |
w oczach, w których widzisz największego frajera, ja widzę miłość mojego życia.
|
|
 |
wkurzasz mnie . nikt nie opanował sztuki wyprowadzania mnie z równowagi, tak jak zrobiłeś to Ty . Potrafię całymi dniami wyżywać się na rodzicach, przyjaciołach , za to, że po raz kolejny coś okazało się ważniejsze ode mnie . potrafię całymi dniami obiecywać sobie, że tym razem Ci wygarnę, że nie może tak dłużej być. Mam już dość tego, że nie traktujesz mnie poważnie .Mam dość tego, że co innego mówisz, a co innego robisz .nagle dostaję sms. W końcu znalazłeś dla mnie czas . wychodzę z domu i przez całą drogę powtarzam sobie, że tym razem na pewno dotrzymam składanych wcześniej obietnic , że tym razem będę twarda . i po raz kolejny przegrywam walkę z samą sobą. Bo w chwili gdy Cię widzę, cała złość się ulatnia. A jedyną rzeczą na którą mam ochotę to znaleźć się w Twoich ramionach i usłyszeć Kocham Cię kochanie . Tylko to się wtedy liczy . / tryagain
|
|
 |
Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe. / aniusia007
|
|
 |
nie odkładajmy na jutro tego, co trzeba naprawić dziś.
|
|
 |
szklanka zimnej wodki w spoconych dloniach | PIH
|
|
 |
|
Ten, kto wraca, jest zawsze kimś innym niż ten, który odszedł.
|
|
 |
z dniem dzisiejszym skończyła mi się cierpliwość i siła by stawać w jego obronie , nie jestem w stanie przekonać tylu ludzi ,że ... no właśnie ,że co? że to nie tak jak oni myślą? a przecież tak jest, nie mam już argumentów i sama zaczynam zastanawiać się czy warto bo przecież trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i w końcu przyznać im rację mimo że to jest cholernie trudne , cieżko przechodzi mi przez gardło to że się skurwił , a niestety prawda jest taka , kurwa nie chce poddawać się tej presji którą wywierają na mnie coraz to nowe informacje KURWA NIE CHCE , nie chce o tym słuchać bo jeszcze troche i niestety nie będę mogła mówić ,że nic się nie stało i że wszyscy sie mylą , nie wiem czy uniose ten ciężar nigdy nie chciałam znaleźć się w sytuacji w której jestem teraz , najlepszym rozwiązaniem byłoby odsunąć się od tej sprawy , ale nie potrafie stać z boku za dużo dla mnie znaczy , nie będę tego komentować już po prostu mimo ,że nie umiem przemilczeć tej sprawy kurwa popierdolone to życie
|
|
 |
|
- uparta, dumna, honorowa, często wścibska i bezustannie narzekająca. - wymienił po pytaniu o to, jakie cechy lubi we mnie najbardziej. zrobiłam wielkie oczy, omal co nie nalewając wody obok szklanki, a nie do jej środka. westchnął wstając od stołu. zabierając dwa kubki, z krótkim 'chodź' ruszył do mojego pokoju. - kocham te cechy, bo inni ich nie znoszą. kocham je, bo Cię charakteryzują, a faceci zapoznając się z nimi, dają sobie spokój. prawie byłem jednym z nich, gdybym nie wyszedł wtedy po pierwszej kłótni. gdybym wkurwiony nie spalił szluga i nie uświadomił sobie pewnej kwestii. tamtego dnia serce krzyczało do mnie przeraźliwie. cholerne 'nie spierdol, bo to skarb!'. teraz wiem, że pod tymi cechami kryje się brylant, Twoja dusza. wiesz, co mnie w tym jara najbardziej? - mruknął zaczepnie, na co posłałam Mu uważniejsze spojrzenie. pocałował mnie lekko w usta, a nie oddalając się, szepnął: - jesteś moja, w końcu.
|
|
 |
Pamiętam jak śmialiśmy się bez powodu ...
|
|
 |
co u mnie? kocham, zapominam, nadal mi zależy.
|
|
|
|