 |
|
Jeśli to nie jest miłość, to chyba Bóg jest ślepy, przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy.
|
|
 |
|
Jesteś powodem, dla którego nie chce sam spać.
|
|
 |
|
bez ciebie moje życie nie ma wartości, jeśli odchodzisz weź je ze sobą.
|
|
 |
|
tego dnia na ostatniej lekcji miała odbyć się Nasza klasowa dyskusja.zajęłam miejsce pod oknem i wkładając słuchawki w uszy,zlekceważyłam wszystkie te bzdury.na środek klasy wyszły dwie dziewczyny,otwierając przed Nami plakat,na którym narysowały żyletkę ociekającą krwią.u samej góry widniało hasło: "tnę się, bo pomaga. pomaga, więc się tnę".wyłączyłam muzykę próbując przysłuchać się pytaniom, które zadawały." wydaję Mi się,że ludzie tną się dla szpanu.mogą to później pokazać innym.zdobyć respekt." powiedziała jedna z nich. "spotkałaś na swojej drodze człowieka,który szedł z podwiniętymi rękawami ukazując ból,który codziennie sobie zadaje? a może widziałaś jego zdjęcia,które publikuje w sieci? " pytałam. "ludzie zadają sobie ból,bo w pewnym sensie jest to dla Nich jedyna pomoc jaką widzą.dla niektórych jest to alkohol,dla jeszcze innych prochy" powiedziałam patrząc, jak milczy. "to dlaczego się nie zabiją?" zapytała. "bo kochają " rzekłam kończąc dyskusję. [yezoo ]
|
|
 |
|
pełne pożądania oczy, nienasycony wzrok, głodne spojrzenie, którym obdarzał mnie przez większość czasu, czy patrzyłam na niego czy też nie. nawet wieszając firanki czułam jak płoną jego oczy, wodząc byle jak po moim ciele. nie szukał we mnie ideału, do którego tyle lat świetlnych mi brakowało. nie szukał kogoś, kto nadaje się na okładkę, gotowego wystąpić przed wszystkimi, z pewnością swojej urody. a przecież mógł taką mieć, przechadzając się ulicą, spotkałby ich co najmniej kilkanaście. ale mimo wszystko chyba byłam pewna, że pokochał właśnie tę moją niedoskonałość. te nijakie oczy, które rozmarzone wpatrywały się w jego, ten niski wzrost, dzięki czemu zawsze czułam że mnie chroni, te dziwnie wykrzywione w uśmiechu usta, które chciał czuć od nowa i wciąż. nawet to, że zawsze zostawiam pusty papierek po czekoladzie w lodówce, też pokochał./nieswiadomosc
|
|
 |
|
tymczasem, see you later. pozdrowienia.
|
|
 |
|
Przez życie iść chcieliśmy ręka w rękę, obok siebie cały czas. Świat zatrzymał bieg, obrócił się przeciwko nam, zniszczył nas..
|
|
 |
|
weź słuchawki i wyluzuj, nie ty jedna straciłaś to na czym ci zależało
|
|
 |
|
nie chciałam go stracić, aczkolwiek do tego doprowadziłam
|
|
 |
|
chcę pić sake w Japonii, a w Meksyku tequillę, chillować jak w Chile, bo w życiu piękne są tylko chwile. chciałbym mieć bilet w każdą stronę tego świata, z życia korzystać na grubo, a nie w ratach
|
|
 |
|
Wybrałam się dziś na rolki, byłam na długim spacerze, On chce się spotkać i porozmawiać, moja kuzynka za którą tęsknię napisała, wspominałam dobre czasy, na polu świeciło słońce...czego chcieć więcej?
|
|
 |
|
Gdy idę, cały czas potykam się o Nasze wspomnienia.
|
|
|
|