 |
|
Mój charakter jest wróżbą w której nic nie jest jasne, jest szlakiem pełnym barier - traktuj go z dystansem. Gdy patrzę, to szczerze, choć dobrze wiem, że Twoje serce nie raz stanie, gdy znów coś spieprzę... I wiem, że nie jesteś pewna tego, kim jestem. Jestem dobry, zły - dla Ciebie będę, kim zechcesz.
|
|
 |
|
Bo gdy spojrzę jak wychodzisz w zielonej parce, mogą mnie zawieść oczy i palce. I zdaje się mi, że nic nie będzie poza tym wieczorem. Następne lata pękną pod naporem tego, jak zaciskam palce na ostrzu noża podkradzionego matce.
|
|
 |
|
I myślimy o tym samym, że koniec nastanie... i chcemy zabić tę myśl, a nie siebie nawzajem.
|
|
 |
|
za każdą cenę... za samozadowolenie... za brudne sumienie... chyba nie ma co zbierać
|
|
 |
|
I kocham Cię dalej i kochać nie przestanę, choć dałeś mi to, co fatalne... to, co nieznane.
|
|
 |
|
Czas nie leczy ran nie może sprawić , że poczujemy się lepiej . Czas tylko sprawia, że potrafimy zapomnieć o kimś bez kogo świat nie ma już znaczenia.
|
|
 |
|
Kiedy kończy się miłość, można spodziewać się wszystkiego poza odpowiedzią na pytanie "dlaczego?"
|
|
 |
|
Znaczysz dla mnie więcej niż kiedykolwiek będziesz wiedzieć.
|
|
 |
|
'kłamałem ze wstydu, kłamałem z podłości bojąc się odpowiedzialności: zdrajca, kłamca, łajdak to moja bolesna prawda!'
|
|
 |
|
If you love her, never fill her ears with lies, her mouth with words, her eyes with tears, her mind with confusion and her heart with pain
|
|
 |
|
'Wciąż rozmyślasz. uparcie i skrycie. patrzysz w okno i smutek masz w oku... przecież mnie kochasz nad życie? sam mówiłeś przeszłego roku... śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tem. patrzysz w niebo na rzeźby obłoków... przecież ja jestem niebem i światłem? sam mówiłeś przeszłego roku...'
|
|
 |
|
ale nie zapominaj, że jestem zwykłą dziewczyną, która stoi przed chłopakiem prosząc go, by ją kochał .
|
|
|
|