 |
|
Wydawał sie być tak silny i taki nieśmiertelny, a dziś idę na jego pogrezeb . . .
|
|
|
|
i zniknął wraz z iskrą w oczach.
|
|
|
|
Słyszę - Bóg tak chciał, rzadko dzięki Bogu
To sprawy niezatapialne w alkoholu.
|
|
|
|
Ręce drżą, nie widzisz już świata ostro
|
|
|
|
spotkamy sie chłopaku kiedy śmierć mnie zawinie [*]..
|
|
|
|
Burzowe chmury, którym nie ma końca
Wyciskają z ulic ostatni promień słońca
Trupia szpetota w oczach tłumi szczęście
|
|
|
|
Zostało tylko echo, Ciebie juz nie ma nie zmienimy już nic
|
|
|
|
O kilka łez ubożsi liczymy na cud
Za sterylnym parawanem czeka nas grób
Fakty, wiem jak jest, dzieciak, studzą
Złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom
|
|
|
|
Zawsze po stronie swoich, jakie to samotne miejsce
Nieraz przy uchu zamiera słuchawka
Dożylnie fatalizm w największych dawkach
|
|
|
|
Policja wali do drzwi w środku nocy
Ktoś ściąga buchy ze spływającej kropli
Opuszczasz głowę, ciało zlane potem
Co za skurwysyn trzęsie tym kalejdoskopem?!
|
|
 |
|
zbieram resztki uczuć tyle ich zostało i ponoszę klęske chcąc je złożyć w całość
|
|
|
|
Piotrek, 17 lat [*] ja pierdole, no kurwa no nie .
|
|
|
|
Dodaj komentarz
