 |
Usłyszała pukanie do drzwi. pół przytomna, z roztarganymi włosami wstała i niesfornie ubrała za dużą koszulę. Na palcach, podbiegła do drzwi. Ziewając, niezdarnie je otworzyła. Stał z promiennym uśmiechem w jej ulubionym t-shircie. Wręczył jej bombonierkę ulubionych czekoladek i wyszeptał :
- miłego dnia kochanie.
Zaczęła się poprawiać zdruzgotana, że widzi ją w takim stanie. Przyciągnął ją do siebie i delikatnie całując, powiedział :
- i tak Cię Kocham. ♥
|
|
 |
ale zimno . - pizga, jak cholera. - odpowiedział naciągając kaptur na głowę. zaczęłam szperać w kieszeniach. - kurde, nie wzięłam rękawiczek. - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to.
|
|
 |
Jeżeli czujesz co dzień, że tu się nikt nie przejmuje tym co ty czujesz co dzień, że każdy ma to w dupie, że wszyscy mają cię gdzieś nawet w domu, jak rozsadza cię gniew, nie możesz się wygadać nikomu..
|
|
 |
jak czujesz, że to nie to i, że nie miało być tak, jak czasem masz wrażenie, że się na was uwziął cały świat
|
|
 |
jeśli czasem spędzasz noc chowając twarz w poduszkę i jak próbujesz stąd uciec co jakiś czas, żeby poczuć, że cię komuś brakuje tu chociaż raz.
|
|
 |
Ty musisz dać mi szansę, musisz zabrać mnie stąd,
albo to skończę na zawsze, zamknę się i podpalę lont.
|
|
 |
łapię się na tym sama, myślę jak to w sobie zabić, ogromne serce mam, ale czasem je wypełnia zawiść.
|
|
 |
jak nie wiesz po co żyjesz, wokół szukasz problemów, co rusz myślisz jak dopiec drugiemu, ziomuś czemu?
|
|
 |
jeżeli miłość to ból, wiemy tu coś o miłości, wiemy tu co to trud i co to brak możliwości.
|
|
 |
wracasz po czterech godzinach nastukany jak świnia, na przystanku stoisz, nunie obcinasz. nie ta liga, nie ten budżet, zapomnij o kamasutrze.
|
|
 |
dobry wieczór Polska, nadaje znowu z kraju, które nie radzi sobie z falą samobójstw.
|
|
 |
nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć. pytasz o realia ? w nich nie ma miłości..
|
|
|
|