 |
Minęło wiele miesięcy, ale mnie nic nie minęło. / Edward Stachura {..:c}
|
|
 |
Czasami po prostu tęsknie za nami. Za naszą więzią, którą tworzyliśmy. Byliśmy idealni, pamiętasz? Nie było między nami zbyt sporych różnic. Oczywiście, że każde miało swoje życie, że Ty żyłeś w innym świecie, a ja dusiłam się w smutku i żalu, gdzie ból był wspaniałą trucizną, który wstrzykiwałam codziennie w swoje żyły. Nasze życie było bezlitosne, ale perfekcyjnie idealnie. Zgrywaliśmy się, choć nigdy nie okazywaliśmy względem siebie nienawiści. Wydawało mi się, że to co stworzyliśmy, co budowaliśmy przed długie miesiące, to coś co przetrwa wszystko, każdą najgorszą burzę. Lecz myliłam się. Bardzo się myliłam myśląc, że życie przy Tobie jest spełnionym, realnym snem. To była bajka, która pisałam w myślach. Bo Ty byłeś chorym wytworem mojej wyobraźni. Byłeś kimś kogo potrzebowałam, aby przetrwać tamten czas. Bolesny, krwawy czas dla mojej duszy.
|
|
 |
Co może być piękniejszego od bliskości skóry? Od ust, pocałunków, gwiazd w oczach, oddechu, dotyku, wilgotnego aktu? Piękniejsza może być nagość duszy. Odkrywanie siebie, swoich blizn i niedoskonałości, rozbieranie siebie ze strachu, punkty czułe, słabości i lęki. Bo każdy w sobie ma miejsca, których się boi, ma ślady, które bolą. Nie ma światów ani ludzi idealnych. / Kaja Kowalewska
|
|
 |
Mówi się, że najpiękniejsze chwile nigdy nie wrócą. Wrócą. Wrócą w snach, marzeniach, w tęsknocie. Będą szły w parze ze łzami. / net {takie prawdziwe..}
|
|
 |
kilka nadziei wsiąkło z bełtem w chodnik
|
|
 |
szach i mat, nie zapłacę za to mastercard, jebany czas, przeminął jak banderas
|
|
 |
dobrze, że mam w sobie coś, coś w smaku jak czysta woda
|
|
 |
chodź piecze mnie w płuca mocno jak chili, za niego zrobię sobie harakiri, szukam go, szukam nawet przez siri
|
|
 |
drobne rączki chcą łapać za chuj, patrzę się krzywo bo zniszczył mnie skun
|
|
 |
jaramy coś, gramy w chińczyka za sos
|
|
|
|