 |
[...] Kryzys to wyzysk i po to jest stworzony. Fikcyjny terroryzm na potrzeby wojen. Moskiewski teatr z New York'u wieżowiec. Pada z nim człowiek, wokół milczenie owiec. W poczuciu strachu dojrzewa pokolenie. Brutalna rzeczywistość, skażone pożywienie. To korporacja steruje mym istnieniem. Pieprze ten syf zapadam się pod ziemie. Z głodu padają ludzkie szkielety. Brakuje żywności a w szwach pękają sklepy. Czerwony dywan błękitna krew zdobywa. Atomowa era armia nie odpoczywa. Toksyczna mentalność, światowa polityka. Nie mam na to wpływu, nikt o nic mnie nie pyta. Gdzie tu logika bania znów mocniej zryta. Wolne wybory, a świnie u koryta. Zwyczajna lipa wciskają nam ciemnotę. Świat gubi wartości chodzi tylko o flote. Dziś niczym Dawid toczę walkę z Goliatem. I w imię świadomości pochylam się nad światem. |BILON (Hemp Gru)
|
|
 |
I love the way you lie .../Rihanna
|
|
 |
Cieszę się że starzy znajomi , pomimo prawie braku kontaktu gotowi są za mnie zabić./neverlosehope
|
|
 |
Tak na prawdę chyba Cię nie znam./neverlosehope
|
|
 |
Może gdybyś był , a nie bywał ...
|
|
 |
Gdyby ciągle trwał dzień , ludzie nie mieli by okazji na co wieczorne wymyślanie historii które nigdy się nie zdarzą./neverlosehope
|
|
 |
Zbyt długo Cię nie było./neverlosehope
|
|
 |
w małym pudełeczku zamykam tak wielką miłość i zaczynam nowe życie . / strawberrywatermelon
|
|
 |
Siemaa słodka, pomożesz mi? - w czym ? - w tym że muszę umyć podłogę a brakuje mi szmaty, a ty kochana nadajesz się idealnie.
|
|
 |
To tak, jakbyś krzyczał,
ale nikt nie usłyszy
Czujesz się prawie zawstydzony,
że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele,
że bez niego czujesz się nikim.
Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli.
Czujesz się beznadziejnie,
jakby nic nie mogło cię uratować.
A kiedy jest już po wszystkim,
praktycznie marzysz o tym, by ponownie przeżywać to całe piekło, bo razem z nim przychodzą też dobre chwile...
Żółte diamenty w świetle
Stoimy obok siebie
Kiedy Twój cień krzyżuje się z moim
Właśnie tego potrzeba, żeby się ożywić
Właśnie tak się czuję, nie potrafię temu zaprzeczyć,
ale muszę odpuścić. / Rihanna
|
|
 |
Gdy tylko zamykasz powieki myślami wracasz do domu.
Jesteś jak pieprzony Slumdog, tylko bez milionów.
Jakby ktoś cię dusił, na głowę zarzucił worek.
Folię wdychasz do płuc do pracy budzi cię dzwonek.
Z niezłą pensją homeless, czujesz ten ból.
Życie pędzi na ciebie, ty tylko uciekasz spod kół.
Ćpasz po cichu nadzieję, coś ci mówić wróć.
Szprycujesz się tym, jak narkoman miedzy palce stóp.
Nigdy jak niewolnik, zawsze jak król.
Ta sentencja w sercu zapisana.
Znów nocna zmiana, na rękach wiecznie brud.
A wódka tu gdzie jesteś nie smakuje już tak z rana.
To jak spadanie w szybie, obijasz się o ściany.
Parszywy świat, gdzie rozmawia się liczbami.
Bez planów na dziś, niesie krzyż ludzi garstka.
Jedyna szansa, by się wyrwać jakoś z miasta.
|PIH
|
|
 |
To że poczułam się jak ścierwo , to jeszcze coś znaczy ?/neverlosehope
|
|
|
|