|
nie mam pojęcia o czym mówisz, gdy wspominasz, że mnie kochasz. przecież już od dawna jestem nikim w Twoich oczach.
|
|
|
powiedzmy, że szybki seks w aucie, przy fajnej muzyce nie jest szczytem moich marzeń.
|
|
|
ile osób kłamie mówiąc Ci ''Wszystkiego Najlepszego''?
|
|
|
zasada pięciu zet - zapoznać, zauroczyć, zakochać, zerwać, zapomnieć.
|
|
|
- kochanie.. - słucham ? - Kocham Cię
|
|
|
Kochać to coś irracjonalnego, to niedzisiejsza fantazja, coś, czego nie da się wytłumaczyć, coś, co nie jest praktyczne, coś, co samo w sobie jest swoim jedynym usprawiedliwieniem.
|
|
|
Stałam podparta o ścianę na imprezie, przyglądając się jak kumpel zarywa do panienek. 'każdy taki sam' - pomyślałam i odwróciłam się szybko. Wpadłam na kogoś. - Co ty tu robisz? - zapytałam wkurzona faktem, że gdziekolwiek się nie ruszę, były nagle się tam pojawia. - Pilnuję cię - zagaił, uśmiechając się cwanie. - Odczep się, nie pomagasz mi. - Nie pomagam ci w czym? - zapytał a ja zrozumiałam co przed chwilą powiedziałam. Zaczęłam przeciskać się przez tłum, niestety zdążył złapać moją rękę. - W czym? - zapytał ponownie. Wyszarpałam mu rękę i zaczęłam przekrzykiwać muzykę. - Niszczę moją miłość do Ciebie, to strata czasu! Masz mnie gdzieś, olewasz wszystko co mnie dotyczy. Spadam! Szarpnął mnie ponownie, tak mocno, że wpadłam w jego umięśnione ramiona. - Nie niszcz tego co piękne, zwłaszcza, że ja nie mam cię gdzieś. myślisz, że po co za Tobą chodzę? Spojrzałam mu w oczy. Błyszczały tak cudnie, że nie mogłam przestać ich podziwiać.
|
|
|
Chciałabym robić Ci poranną kawę, czuć Twój zapach wciąż na swojej skórze, obserwować Twoje rzęsy, gdy śpisz i mieć pewność, że zawsze, kiedy będę chciała się cofnąć, trafię w Twoje silne, bezpieczne ramiona.
|
|
|
i może jutro, a może za tydzień. może w przyszłym miesiącu zobaczysz mnie już ostatni raz? może potrąci mnie jakaś kobieta pod wpływem alkoholu, albo przedawkuje kokaine? może jakiś zdesperowany mężczyzna napadnie mnie w parku, podczas czytania jakiejś interesującej książki? może, całkiem przez przypadek ktoś popchnie mnie i uderzę głową w beton? albo lekarz wycinający mi wyrostek popełni jakiś niewielki błąd, po którym się nie obudzę? a może sama pod wpływem długich rozmyśleń zdezynfekuję żyletke, by było higienicznie i wbije ją w żyły? - właśnie dlatego nie mam ważnych planów na jutro.
|
|
|
Nie napisze, nie zadzwonię, nie przyjdę,nie zrobię pierwszego kroku.. chociaż cholernie tego pragnę.
|
|
|
Jeżeli masz się do mnie odzywać tylko raz na miesiąc, jak coś ode mnie potrzebujesz to lepiej się wcale nie odzywaj.
|
|
|
|