 |
|
Wymykasz się z mych rąk, a ja nie mam już sił aby Cię złapać.
|
|
 |
|
Nie prowokuj mnie aniele.
|
|
 |
|
Znikają tylko ci, którzy mają dokąd wrócić.
|
|
 |
|
Jesteśmy marionetkami naszej nieświadomości.
|
|
 |
|
Najpierw zgromadź fakty, potem możesz przekręcać je tak, jak ci się tylko podoba.
|
|
 |
|
Można oczy zamknąć na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia.
|
|
 |
|
Gdy spodziewasz się najgorszego, otrzymujesz w końcu coś, co nie jest takie złe.
|
|
 |
|
Nigdy nie mów prawdy ludziom, którzy na nią nie zasługują.
|
|
 |
|
Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów.
|
|
 |
|
przypomnij sobie kiedyś, że istniała taka jedna, która oddałaby wszystko za choć odrobinę uczucia z Twojej strony. taka, która była w stanie wyrzec się każdej przyjemności, aby mieć Ciebie. wspomnij, jej pocałunki, które nazywałeś idealnymi. i przypadkiem nie zapomnij, jak wierutnie kłamałeś jej w oczy, zapewniając o swoich pseudo uczuciach.
|
|
 |
|
złapał mnie za rękę i szarpnął ku sobie mocno. - kurwa, nic się nie liczy. tylko Ty, ja. my, mała. zapomnij o niej, niedługo się rozstaniemy. chuja kładź na to, że każdy ma coś przeciwko naszemu związkowi. nie zwracaj uwagi na idiotyczne uwagi ludzi. miej wyjebane. - powiedział podniesionym tonem. uśmiechnęłam się delikatnie. - mam wyjebane. - wyznałam cicho, patrząc Mu w oczy. - to dobrze. - odpowiedział cicho, próbując mnie przytulić. trzymałam Go na dystans. - na Ciebie mam wyjebane, idioto. - syknęłam, odwracając się.
|
|
|
|