głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika darkparadise

Zniknął. Jakby ktoś go zabrał z mojej głowy i wymazał. Szukam go w każdym kącie  ale nie mogę go znaleźć. Płaczę i krzyczę z bezsilności  a wciąż go nie ma. Tylko słyszę głos mojego serca  które wypowiada najgorsze dwa słowa:  nie wróci.

estate dodano: 18 kwietnia 2015

Zniknął. Jakby ktoś go zabrał z mojej głowy i wymazał. Szukam go w każdym kącie, ale nie mogę go znaleźć. Płaczę i krzyczę z bezsilności, a wciąż go nie ma. Tylko słyszę głos mojego serca, które wypowiada najgorsze dwa słowa: "nie wróci."

 Był obojętny  a Ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go  ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na Ciebie uwagi  a Ty pragnęłaś by nauczył się Ciebie kochać. Nie myślał o Tobie przed snem  ale dla Ciebie był on powodem  przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na Twój telefon i nie wyszukiwał Twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem  wspólnie spędzających czas  kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o Tobie nie myślał  bo dla niego nie istniałaś.

estate dodano: 17 kwietnia 2015

"Był obojętny, a Ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go, ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na Ciebie uwagi, a Ty pragnęłaś by nauczył się Ciebie kochać. Nie myślał o Tobie przed snem, ale dla Ciebie był on powodem, przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na Twój telefon i nie wyszukiwał Twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem, wspólnie spędzających czas, kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o Tobie nie myślał, bo dla niego nie istniałaś."

Zawarłam pakt z samotnością. Nie spodziewałam się  że stanie się moją najlepszą przyjaciółką. Może nie gwarantuje mi szczęścia i sprawiła  że moje życie stało się nijakie to i tak jej dziękuję. Spokojne noce są tego warte.

estate dodano: 17 kwietnia 2015

Zawarłam pakt z samotnością. Nie spodziewałam się, że stanie się moją najlepszą przyjaciółką. Może nie gwarantuje mi szczęścia i sprawiła, że moje życie stało się nijakie to i tak jej dziękuję. Spokojne noce są tego warte.

a może warto dalej żyć  przetrwać złe chwile i później z pobłażliwym zdumieniem przypomnieć sobie te drobne okruchy klęsk i dziwić się  że tyle mogły znaczyć kiedyś i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.

mistrzhehe dodano: 14 kwietnia 2015

a może warto dalej żyć, przetrwać złe chwile i później z pobłażliwym zdumieniem przypomnieć sobie te drobne okruchy klęsk i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.

Cz.2 Z całego serca pragniesz  aby On był szczęsliwy  kochasz go za zalety  ale tak samo za wady  które w Twoich oczach urastają do rangi urokliwych   choć czasem wyprowadzających z równowagi słabości. Pragniesz stawać się wciąż lepsza i lepsza  idealna  doskonała dla niego tak by w jego oczach nie ujrzeć nigdy rozczarowania czy smutku twoją osobą. Kochasz  czekasz  tęsknisz i wybaczasz  tak na okrągło  bo wiesz  ze bez niego Twoje życie straci na znaczeniu. I nawet kiedy ta ukochana osoba znika  odchodzi to człowiek na wszelki wypadek i tak śpi po tej gorszej stronie łózka  pije herbate w nie swoim kubku  stoi w sklepie po świezy chleb i ser na te cholerne kanapki i czeka  czeka  czeka  wciąż wierząc  ze może ukochana osoba zawróci i znowu zajmie naszą ulubioną  ale w tym momencie już nic nieznaczącą  bo przecież pustą bez niej przestrzeń.   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 14 kwietnia 2015

Cz.2 Z całego serca pragniesz, aby On był szczęsliwy, kochasz go za zalety, ale tak samo za wady, które w Twoich oczach urastają do rangi urokliwych , choć czasem wyprowadzających z równowagi słabości. Pragniesz stawać się wciąż lepsza i lepsza, idealna, doskonała dla niego tak by w jego oczach nie ujrzeć nigdy rozczarowania czy smutku twoją osobą. Kochasz, czekasz, tęsknisz i wybaczasz, tak na okrągło, bo wiesz, ze bez niego Twoje życie straci na znaczeniu. I nawet kiedy ta ukochana osoba znika, odchodzi to człowiek na wszelki wypadek i tak śpi po tej gorszej stronie łózka, pije herbate w nie swoim kubku, stoi w sklepie po świezy chleb i ser na te cholerne kanapki i czeka, czeka, czeka, wciąż wierząc, ze może ukochana osoba zawróci i znowu zajmie naszą ulubioną, ale w tym momencie już nic nieznaczącą, bo przecież pustą bez niej przestrzeń. / he.is.my.hope

Cz.1 Miłość jest dziwnym zjawiskiem  poznajesz kogoś obcego i wpuszczasz go do swojego serca oddając przy tym kawałek swojego łózka po wygodniejszej stronie od ściany  ulubiony kubek do picia herbaty  ostatnią kanapkę i równie potrzebną w tym samym momencie tabletkę na przeziębienie. Co więcej do tej części łóżka od strony ściany dorzucasz jeszcze swoją niezastąpioną poduszkę pod głowę  a kanapkę wstajesz i robisz pomimo swojego zmęczenia  o tabletce i przeziębieniu nie wspominając  bo przecież patrząc na ukochane załzawione oczy i zasmarkany czerwony nos  marzysz tylko  aby On poczuł się lepiej  nawet kosztem Twojego zdartego już nosa. I co dziwne te wszystkie działania  to wszystko nie jest wcale wymuszone  trudne  ani nawet denerwujące  wręcz jest czymś naturalnym  co sprawia  że człowiek nie mógłby wobec ukochanej osoby postąpić inaczej.

he.is.my.hope dodano: 14 kwietnia 2015

Cz.1 Miłość jest dziwnym zjawiskiem, poznajesz kogoś obcego i wpuszczasz go do swojego serca oddając przy tym kawałek swojego łózka po wygodniejszej stronie od ściany, ulubiony kubek do picia herbaty, ostatnią kanapkę i równie potrzebną w tym samym momencie tabletkę na przeziębienie. Co więcej do tej części łóżka od strony ściany dorzucasz jeszcze swoją niezastąpioną poduszkę pod głowę, a kanapkę wstajesz i robisz pomimo swojego zmęczenia, o tabletce i przeziębieniu nie wspominając, bo przecież patrząc na ukochane załzawione oczy i zasmarkany czerwony nos, marzysz tylko, aby On poczuł się lepiej, nawet kosztem Twojego zdartego już nosa. I co dziwne te wszystkie działania, to wszystko nie jest wcale wymuszone, trudne, ani nawet denerwujące, wręcz jest czymś naturalnym, co sprawia, że człowiek nie mógłby wobec ukochanej osoby postąpić inaczej.

Cz.2 Raniłeś mnie  a ja wciąż wybaczałam i kochałam  wylewając  przy tym tysiące łez i układając zaraz po tym uśmiech na twarzy  bo przecież nie mogłam sobie pozwolić żebyś Ty  albo ktokolwiek inny  zbyt często uten smutek widział. To uczucie do Ciebie  ta nasza nieudolna miłość przyniosła ze sobą tak wiele smutku i bólu  nie dając prawie nic w zamian. Nie tak ją sobie wyobrażałam  Nie taka powinna przyjść.  Nigdy nie zrozumiem dlaczego z tak wielu cudownych ludzkich połączeń  akurat to nasze nie okazało się jednym z nich.   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 14 kwietnia 2015

Cz.2 Raniłeś mnie, a ja wciąż wybaczałam i kochałam, wylewając przy tym tysiące łez i układając zaraz po tym uśmiech na twarzy, bo przecież nie mogłam sobie pozwolić żebyś Ty, albo ktokolwiek inny zbyt często uten smutek widział. To uczucie do Ciebie, ta nasza nieudolna miłość przyniosła ze sobą tak wiele smutku i bólu, nie dając prawie nic w zamian. Nie tak ją sobie wyobrażałam, Nie taka powinna przyjść. Nigdy nie zrozumiem dlaczego z tak wielu cudownych ludzkich połączeń, akurat to nasze nie okazało się jednym z nich. / he.is.my.hope

Cz.1 Kiedyś  zanim jeszcze Cię poznałam  myślałam  że moja pierwsza miłość będzie idealna i wyjątkowa  albo przynajmniej zwyczajna  może bez petard i wielkich uniesień  ale szczęśliwa. Byłam pewna  że skoro tak wielu parom się udaje to i u mnie powinno być tak samo. Nie spodziewałam się  że jednak będzie inaczej  że moja miłość będzie pasmem cierpień i rozczarowań. Nie byłam gotowa na taki rozwój akcji  na to wszystko  co przyniosło mi życie wraz z Tobą i co zabrało. Tak szybko skończyło się to wymarzone szczęscie  zbyt szybko niż spodziewałabym się ja  niż przypuszczaliby inni. Skończyło się nim w ogóle na dobre zdążyło się zacząć. Dość szybko  bo już na początku zaczęły się rozterki  kłody rzucane przez los  o które za każdym razem się potykaliśmy. W tym wszystkim jednak nie to było najgorsze. Najboleśniejsze jest to  ze Moja miłość  mój ukochany  mój wymarzony człowiek okazał się kimś całkiem innym niż myślałam  że jest  a ja mimo tego nie potrafiłam odpuścić  zrezygnować  odejść.

he.is.my.hope dodano: 14 kwietnia 2015

Cz.1 Kiedyś, zanim jeszcze Cię poznałam ,myślałam, że moja pierwsza miłość będzie idealna i wyjątkowa, albo przynajmniej zwyczajna, może bez petard i wielkich uniesień, ale szczęśliwa. Byłam pewna, że skoro tak wielu parom się udaje to i u mnie powinno być tak samo. Nie spodziewałam się, że jednak będzie inaczej, że moja miłość będzie pasmem cierpień i rozczarowań. Nie byłam gotowa na taki rozwój akcji, na to wszystko, co przyniosło mi życie wraz z Tobą i co zabrało. Tak szybko skończyło się to wymarzone szczęscie, zbyt szybko niż spodziewałabym się ja, niż przypuszczaliby inni. Skończyło się nim w ogóle na dobre zdążyło się zacząć. Dość szybko, bo już na początku zaczęły się rozterki, kłody rzucane przez los, o które za każdym razem się potykaliśmy. W tym wszystkim jednak nie to było najgorsze. Najboleśniejsze jest to, ze Moja miłość, mój ukochany, mój wymarzony człowiek okazał się kimś całkiem innym niż myślałam, że jest, a ja mimo tego nie potrafiłam odpuścić, zrezygnować, odejść.

Kochałaś  więc nie musi być Ci wstyd... ale wiem  że to boli  bardzo. teksty he.is.my.hope dodał komentarz: Kochałaś, więc nie musi być Ci wstyd... ale wiem, że to boli, bardzo. do wpisu 14 kwietnia 2015
Boję się tej jebanej samotności. Że którejś nocy po prostu się obudzę i zauważę że jest mi w końcu ciepło bo nikt nie ściąga ze mnie kołdry. I zamiast ucieszyć się z tego powodu będę po prostu tęsknić za tym uporczywym chłodem. Boję się że każdego ranka będę mówiła Dzień Dobry do pustej prawej strony mojego łóżka. Że nikt mi nie odpowie. A wyciągnięta ręka dotknie jedynie zimnej ściany. Że Miś będzie osuszał mi łzy pluszem z którego jest zrobiony. Że nigdy mi nie zastąpi ciepła dłoni która wyciera moje kapryśne łzy. Że już nikt nie zobaczy prawdziwej mnie. Rozkapryszonej dwudziestojednolatki w ciele pięcioletniej dziewczynki. Że będę krzyczała z niemocy i nikt nie odpowie. Nie przywoła mnie do porządku. Że już nigdy nie poznam znaczenia bycia na zawsze. Że zawsze już będę chciała tylko na chwilę. Ot tak bez przyzwyczajenia. Bez włączania w to serca. Bo obiecam dać mu spokój kiedy znów zjebię kolejną jego historię miłosną hoyden

hoyden dodano: 13 kwietnia 2015

Boję się tej jebanej samotności. Że którejś nocy po prostu się obudzę i zauważę,że jest mi w końcu ciepło bo nikt nie ściąga ze mnie kołdry. I zamiast ucieszyć się z tego powodu będę po prostu tęsknić za tym uporczywym chłodem. Boję się,że każdego ranka będę mówiła Dzień Dobry do pustej prawej strony mojego łóżka. Że nikt mi nie odpowie. A wyciągnięta ręka dotknie jedynie zimnej ściany. Że Miś będzie osuszał mi łzy pluszem z którego jest zrobiony. Że nigdy mi nie zastąpi ciepła dłoni która wyciera moje kapryśne łzy. Że już nikt nie zobaczy prawdziwej mnie. Rozkapryszonej dwudziestojednolatki w ciele pięcioletniej dziewczynki. Że będę krzyczała z niemocy i nikt nie odpowie. Nie przywoła mnie do porządku. Że już nigdy nie poznam znaczenia bycia na zawsze. Że zawsze już będę chciała tylko na chwilę. Ot tak bez przyzwyczajenia. Bez włączania w to serca. Bo obiecam dać mu spokój kiedy znów zjebię kolejną jego historię miłosną/hoyden

Przysięgam nie robię tego specjalnie. Ja po prostu go spotykam. Nie szukam go wzrokiem nie chodzę w miejsca gdzie mogę go  przypadkiem  spotkać. On jakby rozkraczał mi się na środku drogi. Jakby los podtykał mi go za wszelką cenę. Patrzy na mnie. Cholera jak on na mnie patrzy. Ma wypisane na twarzy że nie szuka żony nie potrzebuje ode mnie pysznych obiadków. Nie chce bym urodziła mu jego małego klona.  Chce tylko poznać mnie bo zainteresowała go moja powierzchowność. Zdobyć mnie i porzucić. Tak. tak wiem o tym. Nie jestem naiwna. Cholera ale czy mówiłam Ci jaki on ma uśmiech? Boże...Jaki on ma uśmiech hoyden

hoyden dodano: 13 kwietnia 2015

Przysięgam nie robię tego specjalnie. Ja po prostu go spotykam. Nie szukam go wzrokiem nie chodzę w miejsca gdzie mogę go "przypadkiem" spotkać. On jakby rozkraczał mi się na środku drogi. Jakby los podtykał mi go za wszelką cenę. Patrzy na mnie. Cholera jak on na mnie patrzy. Ma wypisane na twarzy,że nie szuka żony,nie potrzebuje ode mnie pysznych obiadków. Nie chce bym urodziła mu jego małego klona. Chce tylko poznać mnie bo zainteresowała go moja powierzchowność. Zdobyć mnie i porzucić. Tak. tak wiem o tym. Nie jestem naiwna. Cholera ale czy mówiłam Ci jaki on ma uśmiech? Boże...Jaki on ma uśmiech/hoyden

Pojawił się ktoś inny i spotkałam się z bólem odrzucenia. Właśnie wtedy poczułam się niechciana i niepotrzebna  za mało dobra i wystarczająca  by móc tak po prostu być. To zabolało i boli nadal. Dopiero po jakimś czasie znalazłam odpowiednie określenie tego: miłość nieodwzajemniona  taka  która rani jak cholera  taka  która zabiera wszystko.   yezoo

wartozycmarzeniami dodano: 13 kwietnia 2015

Pojawił się ktoś inny i spotkałam się z bólem odrzucenia. Właśnie wtedy poczułam się niechciana i niepotrzebna, za mało dobra i wystarczająca, by móc tak po prostu być. To zabolało i boli nadal. Dopiero po jakimś czasie znalazłam odpowiednie określenie tego: miłość nieodwzajemniona, taka, która rani jak cholera, taka, która zabiera wszystko. [ yezoo ]
Autor cytatu: yezoo

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć