 |
Jasne, mogę opowiedzieć Ci o tym jak trudno było mi oswoić się z utratą swojego świata. Mogę opowiedzieć Ci o najsmutniejszych wieczorach i najtrudniejszych porankach. Mogę opowiedzieć Ci o tym jak płakały nie tylko moje oczy, ale całe moje wnętrze, a każda cząstka mojego kruchego ciała tęskniła i wołała o pomoc. Ale może to wszystko znasz. Może wiesz jak to jest umierać za życia, jak to jest upadać chwilę po tym jak dopiero się podniosło. Przecież nie ja jedna poznałam smak utraconej miłości, zerwanych obietnic i porzuconych marzeń. Pewnie Ty też znasz na pamięć dźwięk pękającego serca, znasz słowa, które przekreśliły całe Twoje życie. Może jesteś w stanie mnie zrozumieć, a jeżeli nie to ja chętnie Ci pokażę jak bardzo zmieniłam się po jego odejściu, jak moje oczy straciły swój blask, a usta przestały się uśmiechać. / napisana
|
|
 |
Jestem przerażona swoją naiwnością. Myślałam, że najlepszym lekarstwem na Ciebie jest obojętność. Zaczęłam wdrażać ją w swoje życie dobrych parę tygodni i nagle pojawia się okienko z Twoim imieniem i nazwiskiem. Powoli wracają do mnie wspomnienia, zaczynam mieć nadzieję, że zrozumiałeś i wróciłeś do mnie. Wyobrażam już sobie, że mój świat zaczyna się układać w całość. W najmniej oczekiwanym czar pryska. NA głównym czacie widnieje imię i nazwisko tej szmaty. "On wcale nie wrócił i to nie dla Ciebie siedział pół nocy, by z Tobą rozmawiać." Nie dla mnie, nie.. kurwa jasna.
|
|
 |
Całe życie mi powtarzali, że mnie kochają, że jestem cudowna i wartościowa. Dlaczego z premedytacją mnie okłamywali? Wierzyłam w każde słowo, właściwie do dziś niewiele się zmieniło.
|
|
 |
Nie jestem silna, to jest tylko przykrywka przed wszystkimi ludźmi, otaczających moją osobę. Każdej nocy wracam do tego, co było i nie mogę się opanować. Nie mogę też znieść, że jestem tak złym i beznadziejnym człowiekiem. Nie potrafiłam uszczęśliwić osoby, na której mi zależy. Przez ten czas próbuję znaleźć starą siebie, ale nie widzę nikogo, prócz tego wraka człowieka.
|
|
 |
Znowu to samo. Ja znów obiecałam sobie, że nie będę do tego wszystkiego już wracać, że jestem teraz zbyt silna aby pozwolić sobie na życie wspomnieniami i jednak kolejny raz nie dałam rady. Przyszedł wieczór, a we mnie znowu coś pękło i znowu zatęskniłam za Twoją obecnością. To jest tak bardzo trudne, bo są chwile kiedy mam wrażenie, że uczucie wyparowało, a później wszystko wokół mnie uświadamia mi, że jednak to nie jest prawda. Oszukuję samą sobie, a później przez to potykam się tworząc nowe rany na swojej duszy. Już sama nie wiem czy jestem skazana na tą miłość do końca życia czy może jednak odpuścisz, dlatego proszę Cię pozwól mi żyć w spokoju. Ja nie mam siły spędzać kolejnych miesiąców na zastanawianiu się czy gdzieś tam w Twoim nowym życiu ciągle jest jeszcze miejsce dla mnie. To mnie wykańcza, coraz bardziej wykańcza. / napisana
|
|
 |
Cz.3 Pamiętam również o tym, że zdecydowałam o braku kontaktu z Tobą, ale dobrze wiesz, że decyzja ta nie była wcale łatwa. Pękało mi serce, gdy Ci to pisałam. I wcale nie jest też tak, że o Tobie nie myślę, bo chyba przez to jeszcze częściej zastanawiam się co u Ciebie i miewam momenty, że biorę telefon do ręki by tym samym złamać podjętą decyzję. Powstrzymuje mnie tylko myśl, że robię to nie tylko dla siebie, ale także dla Ciebie - żebyśmy wreszcie mogli zakończyć tą chorą relację i do niej nie wracać. Możesz mieć jednak pewność, że modlę się o szczęście dla Ciebie i w miarę swoich możliwości czuwam w razie, gdyby coś złego zaczęło się w Twoim życiu dziać. To wszystko jest nie fair i strasznie trudne - odchodzić dla czyjegoś dobra. Mam tylko cichą nadzieje, że nasza historia miała znaczenie i spotkaliśmy się po coś. Mam nadzieję, że życie osobno wyjdzie nam obojgu na dobre i że kiedyś również ja zacznę być szczęśliwa będąc bez Ciebie. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.2 Nie przeżyłabym, gdyby miało Ci się coś stać. Gdyby coś takiego się wydarzyło - zrobiłabym wszystko, co w mojej mocy - aby Ci pomóc. Zrobiłabym wszystko żebyś dalej mógł żyć, robić to co lubisz i kochać kogo kochasz. I nieważne byłoby wtedy, że nie należę do osób, które kochasz i nigdy nie będę patrzeć jak cieszysz się ze swojego życia i pasji. Zrobiłabym wszystko, co mogła i odeszła nie czekając na to żebyś mnie zatrzymał, jeśli miałabym pewność, że jesteś już bezpieczny i wszystko jeszcze przed Tobą. Nie masz pojęcia jak bardzo jeszcze się o Ciebie martwię i jak często zastanawiam czy jesteś cały, zdrowy i uśmiechnięty. To bardzo boli, wiesz. Boli, że tak naprawdę serce podpowiada jedno, a rozum drugie i że się ma pewność, że tym razem racja leży po jego stronie, bo przecież wiem, że nie powinnam się o Ciebie martwić, że masz przy boku kogoś, kto Ci pomoże, kto Cię kocha.
|
|
 |
Cz.1 Dobrze wiesz, że kocham Cię i tak trudno pogodzić mi się z myślą, że nie spędzę z Tobą życia, ale jestem w stanie to zrobić, jeśli będę pewna, że będziesz szczęśliwy. Po tym wszystkim, co się wydarzyło, po każdym Twoim odejściu i ranie, którą zadałeś zbierałam się bardzo długo, prawdą jest, że wciąż próbuję dojść do siebie i nie potrafię tego zrobić, ale pomimo tego nie życzę Ci źle, nie wyobrażam sobie, że mogłabym chcieć dla Ciebie wszystkiego co najgorsze. Jasne, że bywają chwile, czasem dni, kiedy przeklinam siebie, Ciebie, nas, wściekam się wtedy i płaczę. Czasem nawet rzucę komuś słowem, że nie chcę o Tobie słyszeć i jesteś skończonym dupkiem. Tylko, że problem w tym, że tak naprawdę nie potrafię Cię znienawidzić, a jedyne czego chce to o Tobie mówić, słyszeć i żebyś był nawet jako ten skończony dupek. Nie wiem czy byłbyś w stanie w to wszystko, co piszę uwierzyć, ale tak właśnie jest.
|
|
 |
To może głupie, ale mam wrażenie, że wszystko z czego się składam jest zbudowane ze wspomnień o nim. Nie ma we mnie nic, co nie należałoby do niego. / he.is.my.hope
|
|
 |
sama nie wiem o co chodzi. tak nagle wróciły wszystkie wspomnienia. nie chciałam tego, to przyszło zupełnie samo. leżę z Nim, wtulam się w Niego, a w głowie mam myśli związane z kimś zupełnie innym. dlaczego? przecież jestem szczęśliwa, mam przy sobie faceta którego naprawdę kocham, a jednak będąc z Nim nie potrafię skupić się wyłącznie na tej chwili. znów widzę jak na mnie patrzy, jak pewnie chwyta mnie w ramiona i z uśmiechem uczy tańczyć, jak mnie przeprasza i powtarza jak bardzo chciałbym abym znów była jego, a wiesz co jest najgorsze? budząc się dziś rano, obok siebie miałam faceta, który nie był bohaterem mojego snu. wiem, że to nienormalne ale nie umiem nad tym panować. jednak cokolwiek by się nie działo, nie zrobię żadnego głupstwa, spotkając go opuszczę wzrok i ścisnę mocniej rękę która będzie mnie prowadzić. nie mogę zepsuć tego co mam, bo chociaż część mnie zawsze będzie chciała wrócić do tego co było, to jestem pewna że mam przy sobie osobę, z którą byłabym w stanie spędzić resztę życia.
|
|
 |
''To nie typowy love song, sama wiesz jaki, lecz serce zawsze bije mi mocniej gdy na Ciebie patrzę. Zmarnowałem szanse kiedyś, dziś marzę, żeby coś zmienić, ale mam problemy z byciem pewnym siebie. Ty może nie wiesz, lubię jak się śmiejesz, ja wiem jedno to wszystko proste dla mnie nie jest.''
|
|
|
|