 |
nie miej do mnie pretensji gdy, któregoś dnia pocałuje cię albo uderzę w twarz. prowokujesz mnie, do obydwu tych rzeczy
|
|
 |
teraz jesteś kimś kogo kiedyś znałam
|
|
 |
już od jakiegoś roku jest bez szału , czyli teraz musi być tylko lepiej , do dobrych ludzi dobro wraca , do złych zło ze zdwojoną siłą
|
|
 |
nie liczni nie mają uczuć, bo je zabili i zjedli zęby na pierdoleniu takiej chwili
|
|
 |
dajcie weny , bo i dupa cicho z książką
|
|
 |
zajebiscie , jest 1:30 a ja o 8 musze być w drugim mieście, super
|
|
 |
czas upływa - ludzie sie zmieniaja, sorry ziomek, bywa
|
|
 |
Brak Twojej obecności przy mnie niszczy wszystko.
|
|
 |
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem./ballantines
|
|
 |
podobno nie ma granic, podobno między nami, nie ma żadnej różnicy, dlaczego między nami tyle nienawiści?
|
|
|
|