 |
- Uzależniłam się . - Wiem , od fajek , alkoholu i rapu już dawno . - Nie o tym mówiłam .. - To o czym ? - Uzależniłam się od Ciebie , głupku .
|
|
 |
"Czasem nie da się powiedzieć komuś, co się czuje. I ten ktoś po prostu odchodzi bo nie wie, że powinien zostać."
|
|
 |
Dla Ciebie wszystko jest w porządku. Jakby nic się nie stało. Nie wylałeś przeze mnie ani jednej łzy. Kiedy teraz mówię Ty mnie nie słuchasz. Chcesz znaleźć tą dawną mnie. Chcesz znaleźć zagubione kawałki mojej duszy, ale ich już nie ma. To Ty zabierałeś je powoli. Rozszczepiłeś moją duszę na setki kawałków. Zabrałeś wszystkie części odpowiedzialne za uczucia.
|
|
 |
Nie trzeba być łatwą i mieć wielu facetów , żeby zostać szmatą . Wystarczy jeden kłamliwy skurwysyn bez godności , któremu byłaś wierna.
|
|
 |
Kochałam Ciebie całego. I kocham nadal. Nigdy nie przestanę.
|
|
 |
Trzeba pic ii zapomnieć o tym wszystkim ! .
|
|
 |
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł nas zniszczyć./Monika.
|
|
 |
Łzy spływają mi po policzku..Tęsknie za Nimi i nie potrafię sobie z tym poradzić..Tak będzie wyglądały naszych kilka najbliższych lat.Nasze całe życie..Wiemy to oboję..Pierw nauka przez kilka lat w róznych miastach,potem Jego praca na morzu..Nie wiem czy dam radę..Niby razem..a zupełnie osobno..Co mi po telefonach,smsach i rozmowach na gg jak nie mogę Go dotknąć,przutulić,pocałować i szepnąć do ucha jak bardzo go kocham..?Niby razem,a tak naprawdę osobno..Czasem myślę co byłoby łatwiejsze..:czy bycie razem na odległość i samotna męka nie tylko w nocy,ale takze we dnie,czy rozstanie i zupełna samotność..Może wydawać się to chorę..ale tęsknota zabija..Ale gdy pojawia sie On u progu moich drzwi,wszelkie wątpliwosci znikają gdzieś daleko..Wtedy pragnę tylko jednego..Być z Nim..na dobre czy na zle,blisko czy daleko..Ale,gdy znów wyjeżdza nie potrafię przyzwyczaić sie do Jego braku..I znów wszystko zaczyna się od początku..Samotna walka..Śmiech we dnie i nieustający płacz w nocy..|| pozorna
|
|
 |
Jaki 'wyciskcz łez' polecacie na długi , samotny, sobotni wieczór ..? || pozorna
|
|
 |
Wieczorami zwijam się z bólu zagryzajac wargi marząc o tym,by stanął On u progu moich drzwi mówiąc,że odległość nie będzie więcej naszym problemem,że będzie już zawsze obok na wciągnięcie moich dłoni,ale wiem ,że tak się nie stanie.Przetrwalismy juz ciezka próbe,lecz boje sie, ze nie przetrwamy tych 200km odległosci.Umieram z tęsknoty i samotnych,pustych wieczorów bez Niego.Wiem,że nie ma czasu,lecz gdy tylko troche go znajdzie od razu wyciąga telefon i pisze,dzwoni.Dziś nasza kolejna rocznica-przypomnial mi o tym już kilka minut po północy,ale Jego osobiście przy mnie brak..-Jeszcze takich AŻ trzy lata-szepnął rozum-TYLKO trzy lata-krzyknęło serce powodując uśmiech na mojej twarzy.Tak,kocham Go z całego serca i wiem, że damy radę || pozorna
|
|
|
|