 |
Wzdłuż nocnych dróg szła boso nie żałując nóg, jej serce jest teraz w twoich rękach, więc nie strać go i nie złam żeby nie nieść wzdłuż nocnych dróg popiołu miłości w rękach, zdzierając nogi do krwi
|
|
 |
nie jeden mężczyzna zazdrościł mu tego czego on nie umiał docenić.
|
|
 |
nie zasłużyłeś na to bym Cię tak kochała.
|
|
 |
a twoje ostatnie słowa do mnie brzmiały '' przegrywa ten komu bardziej zależy..'' i odszedłeś..
|
|
 |
było już późno. zgasiła światło i usiadła na łóżku.nie chciało jej się spać. włączyła swoją ulubioną smutną piosenkę w telefonie. włożyła słuchawki do uszu. łzy płynęły krętymi drogami po jej policzkach. czekała na jakikolwiek znak z jego strony.była jak manekin. jej twarz nie okazywała żadnych uczuć. tylko łzy zdradzały stan jej ducha. nie wiedziała co będzie robić jutro, pojutrze. myślała tylko o jednym. o wydarzeniu ubiegłego wieczoru. myślała i nie mogła przestać. coś w niej pękło. zniknęła radość, uśmiech z jej twarzy. uciekły daleko i pewnie już nigdy nie wrócą.
|
|
 |
Kiedy uwierzyła, że miłość może się przydarzyć nawet jej, odszedłeś...
|
|
 |
wiedzę ,że nie rozumiesz tego co do ciebie czuję :C
|
|
 |
jebię ciebie i twoją pewność siebie.
|
|
 |
Będzie poszukiwaczem przygód wyruszającym po swój skarb. Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu."
|
|
 |
"Spakowała jedną trzecią życia w dwie podróżne torby i odeszła. Ta z rzeczami z dwóch ostatnich lat była prawie pusta (...) Odchodziła w zamierzonym pośpiechu. Wymyśliła sobie, że tak będzie mniej boleć. Albo jeśli nie mniej, to przynajmniej krócej (...) Dała sobie dziesięć minut, żeby zatrzeć ślady po największej miłości swojego życia i uciec. Bo to była ucieczka."
|
|
 |
."
W życiu miałam wiele scen, które widziałam w zwolnionym tempie... Nieraz odnoszę wrażenie, że wychodzę ze swojego ciała i przyglądam się sobie z zewnątrz. Umieram wtedy ze wstydu, walczę z rumieńcem. I uśmiecham się, rozumiem, że wraz z tymi chwilami moje życie zmienia się na zawsze.
|
|
 |
Za każdym razem, gdy się z kimś rozstajesz, zostawiasz u tego kogoś kawałek swojej duszy... A ten ból...to jest brak tego kawałka. Boli, bo jest u kogoś innego. Ten kawałek kiedyś wróci, ale to trwa długo. Czasem widzę te kawałki na różnych ludziach jako takie małe niebieskie światełka. Kawałki dusz ludzi, którzy cię kiedyś kochali i już nie kochają. Wszyscy mamy na sobie takie światełka
|
|
|
|