 |
w sumie to wiąże z tobą tyle planów debilu.
|
|
 |
zanim powiesz o mnie źle, najpierw pogadajmy, bo napinasz się jak stringi, a potem grzejesz jak czajnik.
|
|
 |
Weź ty i ty, chodź zabroń mi
Zaknebluj ryj, przyłóż do głowy klamę
Każ spisać testament, w pacierzu skończ amen
Inaczej jebać to, co zakazane, krzyknę
Bo mogę z nimi iść na każda bitwę.
|
|
 |
|
SZMATO, TO CIĘ KIEDYŚ ZGUBI. JESTEŚ Z JEDNYM, A LATASZ ZA DRUGIM.
|
|
 |
|
najtrudniej było zaakceptować Jego odejście. byłam za słaba, by spojrzeć przeszłości w oczy i ruszyć do przodu. nie miałam sił na następny krok. czułam jak każdego dnia jest mnie coraz mniej. chciałam już umrzeć i przestać się męczyć. ale wspomnienia kazały mi dalej cierpieć. pragnęłam mieć Go przy sobie, wtulić się w bezpieczne ramiona i cieszyć się tym, co mam. zostałam sama. z lampką wina, łzami w oczach i bolesnym kłuciu na sercu. a co najgorsze, nigdy nie umiałam przestać myśleć. [ yezoo ]
|
|
 |
serce ma najwyższą wartość. nawet jeśli powoli przestaje bić, przez takich drani jak Ty.
|
|
 |
Wszystkie pragną Jego oczu, ust, dłoni. Jego ciała. A ja pragnę Jego serca. Chce mieć tą cholerną świadomość, że On gdzieś tam jest i myśli o mnie tak samo jak ja o nim. Że tęskni równie mocno. Pragnę po prostu czuć, że jest. To mi wystarczy./Gabryśka
|
|
 |
A ona znów w oknie z kubkiem gorącej herbaty wierzyła, że jutro będzie lepiej.
|
|
 |
niby nie jesteś niewidomy , jednak nie widzisz nic
|
|
 |
muszę otworzyć oczy na rzeczywistość nie na Ciebie.
|
|
 |
Gdy przytulił mnie po raz pierwszy , oprócz motylków w brzuchu , poczułam bezpieczeństwo , którego tak bardzo mi brakowało
|
|
 |
alkohol nie pomaga rozwiązać problemów, z
drugiej strony sok też nie.
|
|
|
|