 |
gdy przytulił mnie poraz pierwszy oprócz motylków w brzuchu i wystających żeber poczułam bezpieczeństwo, którego tak bardzo mi brakowało. // waniilia
|
|
 |
faceci tak mają, takie pokazanie siły. ;D
|
|
 |
-cześć babciu, masz trochę pieniędzy? - no cześć wnusiu, a na co? Na kartę czy piwo? - kartę mam - ojj dziecko jak się matka dowie to mnie zabije. - nie dowie się. pa babciu ;)
|
|
 |
Z czasem wyjde za ten mąż, porodzę jakieś bachorki, a na razie, jest jak jest.
|
|
 |
Łabędzie są sobie nieziemsko wierne. Mają partnera na całe życie. Wspierają się, przytulają wiosną i razem odbudowuja, remontują swoje gniazdo. Potem się kochają, składają jajka i gniazdują. On i ona karmią te swoje gęsiaki- łabędziaki i czują się spełnieni dopiero wtedy, kiedy młode zacznają latać. Właściwie na tym polega cud życia. Budować coś razem, żyć razem i odchować dzieci razem. Wiosną zaczynają od nowa. Chyba tylko to się liczy w kosmosie. Miłość, dzieci, budowanie...
|
|
 |
Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję. zamiast wypchanego po brzegi portfela wolę widzieć Twój szczery uśmiech, od ucha do ucha. niełatwo zdobyć moje uznanie, bijąc się z jakimś typem w klubie, bukiet krwistoczerwonych róż bardziej mnie przekonuje. Twoje błyskotki na szyi i nadgarstku nie potrafią mnie tak zaczarować, jak Twoje spojrzenie pełne blasku. Nie Twoje przekleństwa czynią Cię, moim zdaniem, mężczyzną, lecz sposób, w jaki potrafisz mnie objąć, gdy się boję. nie cieszy mnie, gdy przez telefon mówisz kumplowi, że jesteś gdzieś ze mną, prawdziwą radość sprawisz, gdy mijając go nie wypuścisz mej dłoni z uścisku. nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach, w zupełności wystarczy pośpiesznie zjedzony hamburger w Twoim towarzystwie. nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedno " KOCHAM CIĘ MAŁA " jestem skłonna oddać Ci cały swój świat.//kiika
|
|
 |
Jej twarz wydawała się doskonała. Szeroko rozstawione i symetryczne kości policzkowe, niebieskie oczy, pełne wargi i kształtna broda. Była to jednak twarz osoby skomplikowanej jednocześnie wrażliwa, delikatna, pogardliwa i zdecydowana. Uważny obserwator dostrzegłby w niej nutę smutku. Jego natomiast najbardziej zafascynowała jej energia - nieujarzmiona energia. Oczy jej błyszczały a ręce nie mogły się uspokoić. Nieustannie wędrowały po stole, bawiły się zapalniczką, uderzały o szklany blat, wielokrotnie powracając do twarzy, aby przepłoszyć niesubordynowany kosmyk włosów, który opadał na policzek.
|
|
 |
Nie. Wcale się nie zakochuje. A to coś w brzuchu to tylko niestrawność.
|
|
 |
Stoję, nic więcej i nic mniej niż człowiek, z każdą wadą i zaletą gotów konsekwencje ponieść.
|
|
|
|