 |
I czasem się zastanawiam...
|
|
 |
usiluje nazwac to, co utracilam. tylko po co, skoro to juz przepadlo?'
|
|
 |
♥: Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki.
|
|
 |
I to co budowaliśmy tyle czasu strzeli chuuuj
|
|
 |
nie stać mnie na ani jedno prawdziwie obojętne spojrzenie w jego oczy.
|
|
 |
Chce mieć Cię przy sobie . Mieć dużo wspólnych wspomnień .
|
|
 |
Kto nie szanuje innych , nie będzie szanowany . Kto raz przeciwko Nam , już nigdy nie będzie z Nami .
|
|
 |
Jak nie poznasz mocnego bólu, każdy będzie mocny.
|
|
 |
Dziś patrz, scenariusz standard, a byłam przekonana, że łączyła nas magia.
|
|
 |
Chcialabym podsumować ten rok, ale na to potrzeba dużo czasu. Spisać to wszystko i określić jednym zdaniem? Na spisanie tego potrzebuję mnóstwa czasu, by to wszystko przemyśleć i wielu stron, które będą rozdzierane, kreślone. Tak trzeba mi kilku dni. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Chyba znowu tego potrzebuję. Starałam się, naprawdę chciałam z tym skończyć. I tak długo wytrzymałam. Bo tydzień to dużo, prawda? Ale to i tak nie ma znaczenia, bo znowu potrzebuję tego świństwa, które pozwoli mi być sobą, które pomoże mi nosić uśmiech na twarzy podczas gdy w oczach będę mieć łzy. Potrzebuję pomocy, chwili wytchnienia, spokoju i radości. Chociaż nie chciałam w to dalej wchodzić, nie chciałam już wypełniać głowy dymem, ale już nie mogę, naprawdę nie mogę. Tym bardziej, że go tu nie ma, że obchodzą go wszyscy wokół tylko nie ja, a przecież byliśmy najbliżej, nie ma także przyjaciół, którzy zawsze byli, pomagali, wspierali. Kurwa nie ma ich, już zapomnieli podczas gdy ja cały czas wspominam nasze wspólne akcje, dlatego dzisiaj wezmę za nas bucha. Za przyjaźń, aby na nowo się zrodziła, a drugiego wezmę za miłość, aby już raz na zawsze mnie nie dopadła.
|
|
|
|