głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czujerytm94

  Dlaczego tak musi być . Raz kiedy podoba mi się inny on mówi   że coś dla niego znaczę. Kiedy ja nagle się w nim zakochuje mu z dnia na dzień przestaje zależeć. Nie wiem może to ze mną jest coś nie tak  że mam takiego cholernego pecha .

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

- Dlaczego tak musi być . Raz kiedy podoba mi się inny on mówi , że coś dla niego znaczę. Kiedy ja nagle się w nim zakochuje mu z dnia na dzień przestaje zależeć. Nie wiem może to ze mną jest coś nie tak, że mam takiego cholernego pecha .

Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka   czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak   nie wiesz o tym   że jestem zaspana i gram w simsy  idioto!'. myślałam   że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę  drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc   ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku nocy .

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka , czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak , nie wiesz o tym , że jestem zaspana i gram w simsy, idioto!'. myślałam , że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę, drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc - ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku nocy .

' Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 18 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie  że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni  wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz  że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony  z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa  to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć  że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

' Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 18 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.

'  To była by zbrodnia doskonała  gdybym ukradła twoje serce  a ty ukradłbyś moje

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

' To była by zbrodnia doskonała, gdybym ukradła twoje serce, a ty ukradłbyś moje

 nie kocham go   powiedziała stojąc w kolejce do spowiedzi  by wyznać  że kłamała... ♥

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

`nie kocham go - powiedziała stojąc w kolejce do spowiedzi, by wyznać, że kłamała... ♥

spojrzał się na Mnie swoim błagalnym wzrokiem  po czym kciukiem przejechał subtelnie po Moim policzku. oparł zmarznięte ciało o chłodną ścianę budynku i zbliżył swoje wargi do Moich. ' przestań ' szepnęłam próbując uwolnić się z Jego objęcia. ' tęsknię ' syknął przytrzymując i chwytając dłońmi biodra. ' trudno ' rzuciłam oschle zostawiając Go samego z przewodnią myślą  ' jak On Mi  tak Ja Jemu ' .

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

spojrzał się na Mnie swoim błagalnym wzrokiem, po czym kciukiem przejechał subtelnie po Moim policzku. oparł zmarznięte ciało o chłodną ścianę budynku i zbliżył swoje wargi do Moich. ' przestań ' szepnęłam próbując uwolnić się z Jego objęcia. ' tęsknię ' syknął przytrzymując i chwytając dłońmi biodra. ' trudno ' rzuciłam oschle zostawiając Go samego z przewodnią myślą ' jak On Mi, tak Ja Jemu ' .

Nie jesteście przyjaciółkami dlatego  że siadacie razem na każdej przerwie  rozmawiacie przez telefon  macie pasujące do siebie japonki czy potraficie wyrecytować zawartość szafy tej drugiej. Kiedy ona się uśmiecha  uśmiech mimowolnie wkracza na twoją twarz   nie ważne  jak zła na nią jesteś. Kiedy ona płacze  ty też czujesz jej ból i masz ochotę płakać razem z nią. Kiedy patrzysz w jej oczy  wiesz  że nie ma nikogo  komu mogłabyś bardziej zaufać. To właśnie to oznacza  że jesteście przyjaciółkami. ♥♥♥

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

Nie jesteście przyjaciółkami dlatego, że siadacie razem na każdej przerwie, rozmawiacie przez telefon, macie pasujące do siebie japonki czy potraficie wyrecytować zawartość szafy tej drugiej. Kiedy ona się uśmiecha, uśmiech mimowolnie wkracza na twoją twarz - nie ważne, jak zła na nią jesteś. Kiedy ona płacze, ty też czujesz jej ból i masz ochotę płakać razem z nią. Kiedy patrzysz w jej oczy, wiesz, że nie ma nikogo, komu mogłabyś bardziej zaufać. To właśnie to oznacza, że jesteście przyjaciółkami. ♥♥♥

mówiąc ''jesteś pojebana'' wiedz  że dla mnie to komplement . x d

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

mówiąc ''jesteś pojebana'' wiedz, że dla mnie to komplement . x d

' pierdole to wszystko  wykurwiam na jamajke.

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

' pierdole to wszystko, wykurwiam na jamajke.

grozisz mi ? mam czarny pas w poniżaniu. !

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

grozisz mi ? mam czarny pas w poniżaniu. !

Idźmy spać w Paryżu  obudźmy się w Tokio  pomarzmy w Nowym Orleanie i zakochajmy się w Chicago. Co ty na to ? ♥

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

Idźmy spać w Paryżu, obudźmy się w Tokio, pomarzmy w Nowym Orleanie i zakochajmy się w Chicago. Co ty na to ? ♥

Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę  to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra  co ja mam jej kupić? Kwiatki  czy jakiś prezent  czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma  jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki  kurwa  za taką pomoc.' Wstał  żeby wyjść. 'Nie no  czekaj!' Zawołałam za nim  ale już nie posłuchał. 'No chodź tu  debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty  czekoladki  czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki  czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś  obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam  kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany  że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki  czekoladki i prezent.

justi95 dodano: 19 stycznia 2012

Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę, to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra, co ja mam jej kupić? Kwiatki, czy jakiś prezent, czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma, jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki, kurwa, za taką pomoc.' Wstał, żeby wyjść. 'Nie no, czekaj!' Zawołałam za nim, ale już nie posłuchał. 'No chodź tu, debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty, czekoladki, czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki, czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś, obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam, kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany, że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki, czekoladki i prezent.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć