głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czerwonepaznokcie

' jeżeli jeszcze raz wpierdolisz się w moje życie w momencie gdy już będę o tobie zapominać   przypierdolę Ci. '

rastabeejbe dodano: 26 października 2011

' jeżeli jeszcze raz wpierdolisz się w moje życie w momencie gdy już będę o tobie zapominać - przypierdolę Ci. '

' jesteś jedyną osobą   o której chciałabym zapomnieć. '

rastabeejbe dodano: 26 października 2011

' jesteś jedyną osobą , o której chciałabym zapomnieć. '

' i po chuj te starania  prośby. skoro  Ty i tak masz to gdzieś ? '

rastabeejbe dodano: 26 października 2011

' i po chuj te starania, prośby. skoro, Ty i tak masz to gdzieś ? '

' diabeł krzyczy do ucha  a anioł szepcze. kogo słuchać by pomysły były mądrzejsze ? '   Eldo

rastabeejbe dodano: 25 października 2011

' diabeł krzyczy do ucha, a anioł szepcze. kogo słuchać by pomysły były mądrzejsze ? ' / Eldo

' niewielu jest ludzi  których prawdziwie kocham  a jeszcze mniej takich  o których mam dobre mniemanie. Im więcej poznaje świat  tym mniej mi się podoba  a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej niestałości i o tym  jak mało można im ufać . '

rastabeejbe dodano: 25 października 2011

' niewielu jest ludzi, których prawdziwie kocham, a jeszcze mniej takich, o których mam dobre mniemanie. Im więcej poznaje świat, tym mniej mi się podoba, a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej niestałości i o tym, jak mało można im ufać . '

nie bierz się za to   już zawsze będę wielbić naleśniki z monte  zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia  zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie  w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde  jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie bierz się za to - już zawsze będę wielbić naleśniki z monte, zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia, zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie, w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde, jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

uśmiech wpełzał na twarz  oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia  że coś biorę  a w piersi dziwnie szumiało   te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

uśmiech wpełzał na twarz, oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia, że coś biorę, a w piersi dziwnie szumiało - te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

  bierze mnie coś.   wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia.   zaraz Ci coś podam  połóż się.   okay  mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka  rozmyślałam  jak abstrakcyjne to jest  bo w sumie to nie żadna grypa  czy katar  a zakłócenia w sercu.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

- bierze mnie coś. - wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia. - zaraz Ci coś podam, połóż się. - okay, mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka, rozmyślałam, jak abstrakcyjne to jest, bo w sumie to nie żadna grypa, czy katar, a zakłócenia w sercu.

zaśmiał się.   wróciłem. prosiłaś  żebym wrócił. kurwa  jestem.   syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami.   przestań... zniknij.   zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć  znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć  zostawić. gorąca chmara Jego oddechu  po czym krótki  pewny pocałunek.   niedostępna.   mruknął z wyczuwalnym z podziwem.   mam czas  kot. wiesz  że zdobędę to  czego chcę.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

zaśmiał się. - wróciłem. prosiłaś, żebym wrócił. kurwa, jestem. - syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami. - przestań... zniknij. - zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć, znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć, zostawić. gorąca chmara Jego oddechu, po czym krótki, pewny pocałunek. - niedostępna. - mruknął z wyczuwalnym z podziwem. - mam czas, kot. wiesz, że zdobędę to, czego chcę.

nie  nie miłość. po prostu wydaje mi się  że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie, nie miłość. po prostu wydaje mi się, że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię.

najważniejsze jest  by gdzieś istniało to  czym się żyło: i zwyczaje  i święta rodzinne. i dom pełen wspomnień. najważniejsze jest  by żyć dla powrotu.

rexona1234 dodano: 24 października 2011

najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. i dom pełen wspomnień. najważniejsze jest, by żyć dla powrotu.

home sweet home  D !

rexona1234 dodano: 24 października 2011

home sweet home ;D !

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć