 |
|
Patrząc na Ciebie, naszła mnie tak cholerna ochota żeby Cię przytulić, że w żołądku zaczęło mnie ściskać, a wątroba mówiła: No dajesz! Tulisz!
|
|
|
|
Każdy Twój uśmiech i spojrzenie skierowane w moją stronę sprawia, że cieszę się jak małe dziecko rozpakowujące lizaka.
|
|
|
|
I Twoje zazdrosne oczy, gdy mówię o innym...
|
|
|
|
Malinowa herbata, największy słoik nutelli, zakupy z koleżanką, najmodniejszy ciuch.. Nic z tych rzeczy. NIC i NIKT nie poprawia mi tak humoru jak Twoja obecność
|
|
|
|
a gdy wracając ze szkoły szła za nim On zawsze zwalniał, by iść z nią.
|
|
|
|
Wiesz, to nawet zabawne. Ty nigdy poważnie o mnie nie pomyślałeś. a ja nie potrafię sobie Ciebie wybić z głowy...
|
|
|
|
W tym zapatrzeniu wydawał jej się nagle bardzo bliski, jakby znała go całe życie i zawsze na niego czekała..
|
|
|
|
Zainspirowana kolorem jego oczu, brzmieniem głosu, zapachem perfum, dotykiem dłoni. Zainspirowana jego obecnością.
|
|
|
|
Jesteś moim dopełnieniem. Drugą rękawiczką i butem do pary. Jesteś częścią mojego życia, bez której stanę się bezużyteczna.
|
|
|
|
Jeszcze żaden człowiek nie irytował mnie tak bardzo jak On, ale też żaden mężczyzna mnie tak nie pociągał.
|
|
|
|
Na każdy dźwięk nowej wiadomości palpitacje serca. Nie, to nie Ty.
|
|
|
|
Wierzyła,że pewnego dnia pozna kogoś, kto będzie mieszkał bliżej, kogoś, kto będzie miał dla niej więcej czasu i kogoś, kto pokocha ją taką,jaka jest. Z wzajemnością.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
