 |
No szisza no fly, no man no cry, no girls no funny ;D
|
|
 |
zatraciłam się. wcale nie w Jego spojrzeniu, Jego dotyku, zapachu czy bliskości. pokochałam Jego serce, stawiając je na górze hierarchii rzeczy najważniejszych.
|
|
 |
ta cholera bariera, kiedy szliście razem miastem, obejmował Cię ramieniem na wysokości barków; kiedy chciałaś, żeby obniżył rękę przesuwając ją na talię, potem przytulił Cię do siebie szepcząc, że jesteś najważniejsza. ale był ten strach, że nie zrozumie, że zepsujesz to co masz, stracisz to doszczętnie. potrafiłaś wydusić tylko ciche 'głupku, przestań', gdy zaczynał Cię łaskotać, choć właściwie chciałaś wymruczeć cholerne 'ej, kocie' i odpowiedzieć jakoś na Jego gest. przeszkadzał Ci dystans, obawa, że Twoje serce nie da rady tego wytrzymać.
|
|
 |
weszła mi z zabłoconymi butami w życie - nie tak jak wcześniej, z pomocną dłonią, ze szczerością w oczach. z ciekawości. idealnie wygrzebywała informacje z każdego skrawka mojego ciała, a potem znając już wszelkie szczegóły - zgniotła mnie zabierając najważniejsze mi osoby. zniszczyła odbierając miłość. ona, nazywana niegdyś 'siostrą'.
|
|
 |
Momenty ze snu wyrwane.Czas leczy rany, a my cały czas się znamy,lecz to już nie to...
|
|
 |
nigdy nie chciałam niczego tak jak chcę Ciebie
|
|
 |
nie chcę gonić jej po blokach, nie chcę szukać jej po klubach,
już nie widzę jej w tych oczach, co szukały wiary w ludziach. //shot ft. honey -to nie to
|
|
 |
(...) i śmiać się, i na dnie siebie
żyć słodkim snem bez treści.
|
|
 |
ile jeszcze nocy spędzisz w oknie winą obarczając świat?
|
|
 |
umarłam
na dziś, na jutro
i na każde przeszłe i przyszłe życie
|
|
 |
Miałam jeszcze jakąś tam swoją
Pieprz.oną nadzieję
W końcu byłam tylko
Kobietą.
|
|
 |
Boję się zacząć od początku.
|
|
|
|