 |
|
A Twój uśmiech ciągle mam przed oczami, tak cholernie za nim tęsknię.
|
|
 |
|
Myśl co chcesz, dobrze wiesz, co dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
Są takie dni kiedy chce być sam, łapiesz? Jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer.
|
|
 |
|
Zaciągam się szlugiem i wypuszczam dym. Wiem, że popełniłam błąd. Wiem, że wiele ich jeszcze popełnię. Wiem, że nigdy nie wrócisz i nigdy więcej nie spojrzę w Twoje oczy, które zawsze widzę przed sobą, gdy zamykam swoje. Poleciała mi po policzku łza. Mówiłeś, że jestem pozbawiona uczuć. Może i to prawda, może i masz rację, ale wiem, że skoczyłabym za Tobą nawet w największą przepaść.
|
|
 |
|
Nie chcę Ci znów ufać.. Nie każ mi.. Proszę.. / kcd
|
|
 |
|
W sumie dobrze jest mieć kogoś, na kim można polegać. To daje miliony powodów by żyć.. Ja ich nie mam / kcd
|
|
 |
|
Uwierzyć?.. Po raz kolejny?.. Nie.. Drugi raz?.. Ja już nie dam rady.. / kcd
|
|
 |
|
Starasz?! Ty mi jeszcze bezczelnie powiesz, że się starasz?! Że do jasnej cholery Ci zależy i że kurwa mać masz prawo walczyć nadal o mnie? Po tym co zrobiłeś? I jeszcze ŻE SIĘ ZMIENISZ?! To jest szczyt. Szczyt szczytów. Jak możesz, po tym wszystkim, jeszcze cokolwiek mi obiecać.. Jak możesz znów.. Znów próbować mnie zawieść.. / kcd
|
|
 |
|
Bo niektóre rzeczy naprawdę już nie będą miały za jakiś czas znaczenia. Choćbyśmy walczyli do końca. Do upadłego. Do ostatków naszych sił. Nie ma opcji. Nie ma w ogóle takiej mowy, aby coś, co umarło, mogło zmartwychwstać. Rozbita szklanka, nawet, gdy ją tak ładnie poprosisz - już nigdy się nie pozbiera i nie wróci do pierwotnego kształtu. Dlatego uważaj na to, co mówisz / kcd
|
|
 |
|
A.. A uśmiechniesz się do mnie, jeśli znów skłamię, że jesteś całym moim światem? / kcd
|
|
|
|