 |
Dlaczego ten cały proces miłości musi trwać tak długo? Przecież wszystko jest takie normalne, zaczyna się normalnie. Poznajesz go i myślisz, że ci się podoba. Po jakimś czasie chcesz wiedzieć o nim wszystko. Z kim gada, z kim się koleguję, jakie ma koleżanki no i najważniejsze czy ma dziewczynę. Czujesz, że to coś więcej. Zauroczenie? Trwa i trwa a wy rozmawiacie i jest coraz lepiej. Kochasz go. Tak, zdajesz sobie sprawę, że go kochasz i zaczynasz opowiadać wszystko swojej przyjaciółce. Wiesz, że bez niego, bez jego widoku nie możesz żyć. Nagle się dowiadujesz, że on cię nie kocha, że nic dla niego nie znaczysz, że ma kogoś innego. A teraz pytanie. Jak po tym wszystkim bez żadnych emocji przejść obok tej osoby, patrzeć mu w oczy a nawet przebaczyć? / i.need.you
|
|
 |
Przychodzi dzień kiedy dochodzi do nas, że pomimo upływu miesięcy, czasem nawet lat wciąż czujemy coś do osoby której już nie ma. Kiedy nachodzi cię myśl o tej osobie znika dosłownie wszystko co aktualnie jest dla ciebie najważniejsze. Pierwsza prawdziwa miłość. Żałosne? Do końca byłaś pewna, że to tylko zwykłe zauroczenie, ale.. Kiedy znów, całkiem przypadkowo, widzisz tą osobą coś się z tobą dzieję. Ręce drżą, nogi uginają się, a serce? Serce doznaje znów nagły atak. W tym momencie nie wiemy co zrobić. Przecież wy się już nie znacie, nie rozmawiacie, nie dotykacie, nie kochacie się...chyba. / i.need.you
|
|
 |
Pięknie byłoby gdyby móc bezproblemowo zasypiać. Dobrze byłoby kiedy myśli i marzenia które kłębią się w głowie i nie pozwalają spać nagle zniknęły. / i.need.you
|
|
 |
[2] znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku. -nadal jesteś niezdarą, a tak właściwie nic się nie stało? -nie, zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością, myślałam, że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.
|
|
 |
[1]usiadłam na murku i obserwowałam go, gdy inni nie patrzyli na mnie. był taki idealny. jego ciemne włosy były roztrzepane i z pewnością potrzebowały fryzjera. wygłupiał się z chłopakami, nie widziałam ich tak dawno, od rozstania ograniczyłam z nimi kontakty. był zupełnie taki jak wyobrażałam go sobie w snach. w końcu przyłapał mnie na tym, iż nie spuszczam z niego wzroku i posłał mi swój firmowy uśmiech, zauroczył mnie swoim blaskiem, prawie zemdlałam. zbliżała się noc. mieszkaliśmy blisko siebie. bałam się ciemności. musieliśmy wrócić razem do domu. próbowałam odwlec tą chwilę, poprosić kogoś innego by odprowadził mnie chociaż kawałek, ale chłopcy poprosili go by się mną zajął, a on przystał na to bez wahania. szliśmy milcząc. niebo było pełne gwiazd, podziwiałam jego piękno, gdy nagle potknęłam się, a on złapał mnie.
|
|
 |
ze stoickim spokojem weszła do mieszkania, w którym zostawiła wszystkie bolesne wspomnienia. nie wiedziała czego ma się spodziewać. czekała na jego ruch. podszedł do niej i przytulił ją jak kiedyś. jej serce zabiło mocniej, a łzy mimowolnie pociekły po policzkach. nie potrafiła go puścić. był jej nieopisanie bliski, a w tej sekundzie należał wyłącznie do niej. na tą chwilę czekała tak długo. marzyła o niej całymi godzinami. niespodziewanie odsunął ją od siebie i spojrzał jej prosto w oczy. -nareszcie wróciłaś-powiedział, doprowadzając ją do szaleństwa.
|
|
 |
Przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła.
|
|
 |
ten dzień utwierdził mnie w przekonaniu ze nienawidzę świata.
|
|
 |
Mówią 'inni mają gorzej'. Racja mają, ale co teraz mam być szczęśliwa bo inni mają gorzej?
|
|
|
|