 |
uwielbiam spontany. spontany są najlepsze.
|
|
 |
ostatnio idę sobie jedną z warszawskich ulic, a tu Maciej Zakościelny się pyta czy idę z nim na randkę, a ja na to : co ty stary, idę na wiśnie.
|
|
 |
pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. to ten moment, kiedy patrzymy sercem. tylko sercem.
|
|
 |
'wybaczam', rzucone na wiatr, z pustką w sercu, łzami w zakamarkach oczu, zaciśniętymi dłońmi i lekko przygryzioną dolną wargą. 'wybaczam', które niosło za sobą na powrót Jego dotyk przywołujący tylko jedno - że swego czasu dzieliłam Go z kimś innym, że smak Jego pocałunków czuła też inna, może... bardziej wartościowa osoba. 'wybaczam', które nigdy nie zapewniało tego, że zapomnę.
|
|
 |
wybrał najpiękniejszy ze swoich uśmiechów i zaserwował mi Go na pożegnanie. wymówił cicho moje imię z pełnym bólu spojrzeniem. - głupie te pożegnania, nie? - zagadnął wyciągając powoli rękę w moją stronę. - głupie, jak Ty. jutro się znowu widzimy, debilu. - rzuciłam wtulając się w Jego ramiona.
|
|
 |
perfekcyjnie pamiętam tamten wieczór, kiedy piliśmy wino z gwinta nie za miłość, a za szczęście pierdoląc co chwila, że ten pierwszy czynnik ni chuja powoduje uśmiech.
|
|
 |
najgorsza jest ta świadomość, że osoba, która była dla Ciebie tak niesamowicie ważna, której mówiłaś o wszystkich swoich wpadkach, zauroczeniach, tajemnicach i marzeniach, której ufałaś najbardziej jak się tylko da - zawodzi. znika od tak, bez słowa wyjaśnień. przyjaciel - osoba, której strata boli najbardziej.
|
|
 |
Często mam ten sen.
W prehistorycznych czasach.
Słyszę twój krzyk.
Przeganiam niedźwiedzia.
I już się nie boisz.
Ale kiedy się budzę ...
Kiedy się budzę, Nie ma niedźwiedzia.
a ty nadal się boisz.
Nie jestem łowcą niedźwiedzi.
Jestem producentem wykonawczym fotokopiarek
Chciałbym pokonać niedźwiedzia,
abyś przestała się bać." / Mr. Nobody
|
|
 |
tak na prawdę to nie wiem jak to będzie.
|
|
 |
on ją kocha, ona go kocha. oboje to wiedzą, a i tak nie mogą być razem.
|
|
 |
i jak mam sobie kurwa nie robić nadziei, jak on tak siedzi, tak patrzy, tak się uśmiecha?
|
|
|
|