| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Moja paczka liczy 20 przyjaciół. Każde z nich ma na imię Marlboro. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie wiem, co zrobić ze swoim życiem, więc chyba zrobię sobie herbatę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Może to wszystko na tym polega by żyć dla kogoś? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie masz wyrzutów sumienia, że zabiłeś w kimś nadzieję? Że byłeś zdolny zniszczyć coś, co dla kogoś było jak tlen? Że przekreśliłeś w kimś szanse na normalne, poukładane życie? Że bez skrupułów wyjąłeś serce i pobawiłeś się nim, jak dziwka kolejnym klientem, niszcząc tym samym normalność, jaką podarował Bóg? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Znasz ten moment, kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? Znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? Znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? Znasz?! Bo ja doświadczam tego codziennie. I nie pierdol mi, że Ty wiesz co to trudne życie. W białych najurach i bluzie z pumy. Nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. Nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. Nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a Ty razem z nim. Nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | stała pod jego blokiem, trzęsąc się z zimna i przysłuchując głupim komentarzom na temat tego, że on pewnie wystawi ją do wiatru. nie minęło nawet 15 sekund, a on założył jej coś na ramiona, mówiąc 'przepraszam Piękna, ale szukałem dla Ciebie bluzy.' pocałował ją delikatnie w czubek nosa, powodując, że te 3 barbie stojące obok poraniły sobie wnętrza dłoni tipsami. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Podobno serce to najsilniejszy mięsień. Ciekawe, bo łamie się za każdym razem, gdy cie widzę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Są chwile w których tak naprawdę, nie potrafimy się odnaleźć i próbujemy tłumaczyć to złą pogodą, bo przecież każda wymówka jest dobra. Dobra, by nie podejmować walki z problemem, ucieczka wydaje nam się być najłatwiejszym wyjściem. Ale kim byłyby człowiek nie walczący o swoje szczęście czy nawet racje? Nie można nic nie posiadać. W życiu każdego człowieka była taka chwila, w której o coś walczył, i ta chwila powinna być, pierwsza myślą gdy mamy ochotę uciec. Nie każda walka będzie wygrana, ale satysfakcja i posiadanie czegoś jest tego warte. Podchodząc do walki nic nie tracimy. Zyskamy tylko coś, co może dać nam szczęście. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kiedy mówię "innym razem" oznacza to kiedyś w ciągu 365 dni a nie jutro. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Poniżające jest kochać kogoś, kto tak rzadko o tobie myśli. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - kochasz Go? - nie. spierdoliłam sobie psychikę dla zabawy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mówiłeś, że będziemy razem aż do śmierci. Widocznie dla Ciebie jestem już martwa |  |  |  |