 |
|
Ty jesteś wszystkim, więc całym moim życiem.
To wszystko co na co dzień spotykam,
każdy kłopot dzięki Tobie rozwiązuje się sam.
Dajesz mi miłość, razem wszystko się uda.
Tak kocham te Twoje małe przekleństwa.
Twój głos porusza mnie delikatnie każdym szczytem.
Kocham każdą wiadomość, którą mi przyślesz.
Chcę Ci podarować cały świat. Dobrze, że jesteś.
Tak bardzo potrzebuję Ciebie tutaj jak najbliżej przy mnie obok, nie koło mnie bo inaczej nie przeżyję.
Ty jesteś życiem, szczęściem i wiecznością, słowem i oddechem, nigdy nie odchodź...
Taki skarb jak Ty nie powtórzy się już więcej.
Nieważne zresztą, bo czas się nie zatrzyma.
Ja już mam swój ideał.
|
|
 |
|
i w Twoich ramionach pozostać od świtu do zmierzchu . ;**
|
|
 |
|
po prostu mnie przytul...tak bardzo mi brakuje twojego ciepla..
po prostu spojrz na mnie tak zebym widziala w twoich oczach siebie..
po prostu zostan ze mna dluzej niz bym tego potrzebowala..
po prostu mnie kochaj..
po prostu badz zawsze kiedy bede tego potrzebowac.
po prostu otrzyj mi lze kiedy widzisz ze sobie nie radze..
po prostu nie zostawiaj mnie..
po prostu bardziej cie potrzebuje niz mozesz to sobie wyobrazic..
po prostu.. Kocham Cię ;*
|
|
 |
|
będę tylko dla Ciebie, wyłącznie i wiecznie.;**
|
|
 |
|
Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.
|
|
 |
|
-kochałaś mnie? -kochałam -a teraz?
- kocham jeszcze bardziej
|
|
 |
|
nie obiecuj mi, że wszystko będzie dobrze. obiecaj,
że zrobisz wszystko by tak było.
|
|
 |
|
kupiła jabłkowo - miętowego tymbarka . gdy otworzyła, on podszedł i powiedział : 'daj przeczytać co jest napisane' . nie patrząc co jest na kapslu dała mu go z rumieńcem na policzkach . przeczytał, spojrzał na nią, pocałował i odszedł wręczając jej kapsel . chwilę nie wiedziała co sie stało, w końcu przeczytała napis na tymbarku : 'jeśli ją kochasz, pocałuj' .
|
|
 |
|
Chciałabym tak, po prostu podejść i przytulić się do Ciebie .♥
|
|
 |
|
"Kiedy nas ktoś uderzy bez powodu, powinniśmy oddać bardzo mocno, ażeby ten, kto nas uderzył, nigdy tego nie powtórzył..."
|
|
 |
|
I nikt nie rozumie o czym gadam... kropka
|
|
 |
|
Bo tęskniąc, nie chodziło jej tylko o kontakt fizyczny, o pocałunki przy blasku księżyca, o trzymanie za rękę, czułe słowa szeptane wieczorami przy herbacie czy przytulanie się, choć, tak, to też było dla niej ważne i bardzo miłe. Ale weszła na wyższy poziom. Chodziło jej o bycie obok nie tylko w te dobre dni, przede wszystkim w te złe, kiedy znajdowała się na samym dnie, a on byłby tam by ją wyciągnąć.
|
|
|
|