 |
“Zapalam świeczkę, dla tych co nie czują się bezpiecznie, dla tych których świat nagle stał się piekłem.”
|
|
 |
Najbardziej obawiam się ludzi, ludzkiego wzroku, ludzkich słów, zachowań, gestów. Boję się tego ciągłego wpieprzania cudzych rąk w moje życie.
|
|
 |
Weź policz, ilu wokół masz ważnych ludzi, a ilu się za tobą w ogień rzuci.
|
|
 |
I jeszcze jutro się obudzisz,
i zaboli,
i pojutrze też,
ale za każdym dniem coraz mniej.
|
|
 |
Za miłość, przyjaźń i wspólne awantury.
|
|
 |
Czasem brakuję mi tchu żeby wziąć te wszystkie zmartwienia, błędy, rozczarowania na jeden wdech.
|
|
 |
Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękłoby Ci serce.
|
|
 |
Zgasło wszystko, blady świt odebrał przyszłość.
|
|
 |
Opowiem Ci kiedyś jak bardzo Cię pragnęłam. Jak przy każdym najkrótszym spotkaniu chciałam Cię mieć na własność. Jak każde słowo wypowiedziane z Twoich ust tkwiło przez długi czas w mojej podświadomości. Jak chciałam być najlepsza, doskonale dobra dla Ciebie. Opowiem Ci to wtedy, gdy serce nie będzie przyspieszało przy każdym spojrzeniu w Twoją stronę.
|
|
 |
Ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja.
|
|
 |
chciałabym nawpieprzać się środków przeciwbólowych i odczuć ulge tam po lewej stronie klatki piersiowej.
|
|
 |
czy mnie to boli? nie. mnie to wewnętrznie rozpierdala.
|
|
|
|