 |
ja łapie balans, z kredensu woła Jack Daniels
a cały świat wita mój środkowy palec
|
|
 |
często ci najbliżsi sieją za plecami ferment
|
|
 |
szukam ukojenia w rymach głupot, nie rozkminiam
|
|
 |
wielu woli sie zalać, bo świat jest zbyt straszny,
w poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki
|
|
 |
samotność i pustka, rzeczywistość szara,
zdeptane sumienie mara, paranoja, marazm
|
|
 |
obudź mnie zanim umre, uczyń bym nie był ślepy,
wygoń te chore myśli i zmień priorytety
|
|
 |
nie wiem, czy wytrwam do jutra. przede mną tak wiele do pokonania, a pierwsze co muszę zrobić to zapomnieć o tym, co najbardziej boli. o ludziach, którzy są dla mnie ważni, a wybrali inną drogą. udają moich przeciwników, a tak samo w sercach ich coś łamie. chcą być blisko mnie, ale boją się rzeczywistości i swoich pragnień. nie będę się nimi więcej zamartwiała. pójdę usiądę na łóżku, zamiast się uczyć, będę każde imię pisała na kartce, a potem przekreślała, ale wciąż będą siedzieć w moim sercu. bez względu na wszystko, nie zapomnę wspomnień związanych z bliznami, które po nich pozostały. - są najpiękniejsze. mogłam za nimi tęsknić, a oni wracali z uśmiechem. teraz tego nie zrobią, ale uświadomią sobie, jacy byli ważni, jak kiedyś napiszę ostatni raz, że ich potrzebuję i odejdę.
|
|
 |
Wiesz kiedy naprawdę kochasz? Kiedy się do Ciebie nie odzywa, odrzuca połączenia, a Ty nadal dzwonisz. Kiedy powoduje, że po Twojej twarzy spływają łzy, a Ty nadal chcesz z nim być. Kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać mu sms 'Kocham Cię' chociaż wiesz, że odczyta go dopiero rano.
|
|
 |
Wiesz, czego nienawidzę najbardziej? Nienawidzę paru pierwszych dni po naszej rozłące, czasami tygodnia, czasem miesiąca. Nienawidzę tego czasu kiedy wiem, że mogłabym byc tam z Tobą, a jestem tu. Nienawidzę tej świadomości, że znów zaczynam tęsknic, nie mogę Cię zobaczyc, a jedyne co mogę zrobic to gapic się daleko przed siebie i myslec, że gdzieś tam za horyzontem mieszkasz sobie i żyjesz spokojnie bez świadomości, że ktoś oddałby wszystko, by Cię choc przez chwilę Cię ujrzec. Nienawidzę tych nocy, gdy śpię na poduszce mokrej od łez i nie mam nawet siły, by się podniesc. Ból spowodowany Twoją nieobecnością w moim życiu jest gorszy od zamętu jaki w nim zrobiłeś.
|
|
 |
|
Najgorzej płacze się, gdy nie wie się dlaczego. Wtedy nie można przestać.
|
|
 |
wyłączmy się z tego świata. z tego chamstwa, fałszywości, zazdrości, kłamstwa. z tej głupiej miłości. zatraćmy się w muzyce. tylko ona nas rozumie.
|
|
 |
w samotności ciężko sie cieszyć
|
|
|
|