 |
"Wychodzę, rozumiesz wychodzę, się wyprowadzam. Ja jestem zerem wiesz, ale przynajmniej cię nie zdradzam."
|
|
 |
'chwyć mnie za rękę, pójdziemy na spacer. życie jest piękne i to życie ma sens, dopóki nic nie pęknie, dopóki cię nie stracę..'
|
|
 |
To wyższa metafizyka, gdy w kieszeni moralny kac. Mijają dni. Czas przyzwyczaja cię do tych ran .
|
|
 |
- Aż mi do nosa weszło . - To wypluj . / in xD
|
|
 |
by w przyszłość bezczelnie patrzeć, wyciągnąć środkowe palce.
|
|
 |
jak przyjaźń to na prawdę, miłość to na zawsze, poznałem sam na sobie, serce boli, gnębię zdrajce!
|
|
 |
ona kochała,kochała tak mocno,za jej wierność dłoń byś sobie obciął.
|
|
 |
ludzię się burzą, że mówię to co myślę. ja mówie to tym ludzią, że muszą miec to w piździe!
|
|
 |
szczeblami kłamstw wpinasz się do punktu wyjścia.
|
|
 |
są takie błędy, przez które nie potrafię się nauczyć.
|
|
|
|