 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła promieni, czy tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie stąd zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, tak naprawdę nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
Ile człowiek potrzebuje czasu, aby zatęsknić za drugą osobą, ile czasu potrzebuje żeby ją pokochać? Odpowiedz mi na to, to tylko dwa proste pytania.. / amit
|
|
 |
mimowolnie łza spłynęła mi po policzku, znowu nam tyle do siebie brakuje, a przecież było już tak dobrze, znowu muszę tęsknić i znowu nie mogę Cię zobaczyć, znowu czekać, znowu czekać i każdy wieczór , każdy dzień spędzać z tą pustką. // amit
|
|
 |
zdarza się, że czuję coś ponad to co powinnam, coś co uskrzydla każdy dzień dostarczając sens kolejnym, a przy okazji daje mi pewność, że to co mam, ma w sobie niesamowite znaczenie. zdarza się, że szczęście przybiera postać człowieka, jest w nim i dzięki niemu, jest tak nieskazitelnie czyste, że wiem, że jest prawdziwe, a obok będzie już zawsze. zdarza się, że to co pozornie nam się wydaje, to co rzekomo mamy, to fikcja, wyciśnięta z serca, z naszych marzeń tylko po to by dać nam nadzieję, nadzieje na dzień, w którym damy radę, a to wszystko będzie tak uchwytne, tak rzeczywiste. / Endoftime.
|
|
 |
Dla urody trzeba się wysypiać. Z tego wynika, że Ty powinnaś bardzo długo spać.
|
|
 |
- Przygotowujesz skok na bank ? - Nie dziś. I nie na bank.
|
|
 |
bywa czasem tak, że jedyne czego pragnę to dotknąć Cię choć raz, a chwilę później niepostrzeżenie zniknąć. bywa, że trzeźwość umysłu nie daje mi żyć, że w czasie krótszym niż jedno pstryknięcie palcami, czaszkę z każdej strony miażdży milion kolejnych myśli. bywa, że śmieję się równocześnie płacząc, że z bezradności pięściami uderzam w ścianę, że biorąc w dłoń garść tabletek chcę odejść stąd możliwie na zawsze, ale nie potrafię.. jeszcze nie teraz, nie dziś, kiedy coś w dalszym ciągu pozornie mnie tutaj trzyma. wiesz, bywa, że nie radzę sobie z życiem, które ponoć wciąż mam, a które bez Ciebie, nie ma najmniejszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
Twoje BMI z pewnością wskazuje na to, że jesteś za niska.
|
|
 |
ale co tam, od dziś będę sobie wmawiać że cię już nie kocham. | zakochana.pl
|
|
 |
wiem jaki jesteś, ale kocham tak bardzo że jestem w stanie wybaczyć Ci to wszystko, bo ty jesteś sensem i chce żeby ten sens życia znów powrócił. | zakochana.pl
|
|
 |
to jest wręcz zabawne, że inne chłopaki kochają ją, widzą w niej zalety jakich ten jeden którego ona by chciała nie widział, a chciała tylko jego. on jej nie kochał, kłamał, nie starał się, wszystko to było jednym wielkim nie porozumieniem. ale gdyby nagle on się zjawił chciał spróbować jeszcze raz, ona pewno poszłaby do niego, w końcu kocha nadal tego skurwysyna który ją ranił, tak po prostu by wybaczyła bo to jest miłość której ciężko pozbyć się z serca. | zakochana.pl
|
|
 |
to nieważne, że prawdopodobnie znów sobie nie radzę, że kolejno składam wersy znów szukając w tym jakiegokolwiek sensu, a patrząc w pustą przestrzeń jedyne czego w tej chwili pragnę, to zniknąć stąd niepostrzeżenie. trzeźwość umysłu, wiem, to bez znaczenia, tak jak i to, że chyba wciąż czuję tamto ciepło, tamtych nas, że gdzieś wewnątrz, chyba wciąż kocham i w pełni potrzebuję Ciebie, nie tak po prostu, a tak by na nowo poczuć, że wciąż tu jestem, że wciąż żyję. / Endoftime.
|
|
|
|