 |
Byłem tam, widziałe je, obie stały przy samochodzie uśmiechając się tak słodko. Stałem i patrzyłem na nie, a gdy nasz wzrok sie spotkał uśmiechnąłem sie i spuszczając lekko głowę w dół podszedłem do nich. Objąłem pierwszą z nich i złożyłem jej życzenia, przecież dziś moja mała siostrzyczka stawała się już starszą damą, której serce pragnąłem kraść codziennie. Potem mój wzrok skupił się na niej. Co rzuciło mi się w oczy to fakt, że była sama i zastanawiałem sie przez moment, czy nie potrzebuje rycerza, który ją obejmie i dzisiejszej nocy porwie na parkiet. Ona wtedy uśmiechnęła się i podając mi rękę pociągnęła za sobą. Obejrzałem się do tyłu patrząc na przyjaciółkę, która posłała mi oczko. Czułem się dziwnie zaplątany w świat, do którego zawsze tak chciałem wejść, ale przecież drzwi były zamknięte. Potem przetańczyliśmy całą noc. Czułem jej oddech na swojej szyi i bicie serca, które pulsowało mi na klatce piersiowej, gdy ją przytulałem. Poczułem się od bardzo dawna szczęśliwy. // nic_n
|
|
 |
Ale wszystko co jest tutaj przypomina Ciebie, wszystko co jest wszędzie przypomina Ciebie i czekam, czekam i wykreślam dni w kalendarzu i siedzę od czterech dni w domu i moje nałogi są niczym przy Tobie, moje nałogi odeszły, tęsknie i ludzie mi nie pomogą, ludzie nie rozumieją więc, siedzę i czekam aż zadzwonisz i uspokoisz moje myśli.
|
|
 |
Motylki w brzuchu karmi się dopochwowo (;
|
|
 |
Czasami wolę milczeć, milczenie jest piękne. Lubię tylko się patrzeć i nic nie mówić. W tych momentach jestem najszczęśliwsza. Patrzeć w oczy, nie otwierać ust. Tylko całą swoją osobę, uczucia, rozterki i starach przakazywać spojrzeniem. W ten sposób można zobaczyć w człowieku więcej niż rozmawiając z nim całymi dniam. Bo oczy są duszą. Lubię oczy. Lubię Twoje oczy.
|
|
 |
Jebane "przepraszam"....
Przecież nie powinno używać się tego samego słowa przepraszając kogoś w supermarkecie chcąc przecisnąć się w tłumie i tego samego przepraszając za to, że się kogoś zdradziło, czy też nie powiedziało się w porę, że gra się komuś na uczuciach.
|
|
 |
Mam ochotę wyjść, zamówić samochód na teraz, mocno złapać Twoją dłoń i wyjechać. Bez pytań, bez tłumaczeń, bez strachu. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie podejmował żadnych starań, nie przychodził, nie dzwonił, nie prosił, nie przesiadywał pod moimi drzwiami, nie było Go przez sześć dni, dał mi spokój, nigdy nie czułam się bardziej źle. / nieracjonalnie
|
|
 |
Już nie mam wątpliwości - On szukał przygody. I chyba zdawałam się być tą najbardziej naiwną, najłatwiejszą do zdobycia, i chyba musiałam sprawiać wrażenie dziewczyny nazbyt cichej, delikatnej, chorobliwie spokojnej, a jednak z czymś, co potrafiło Go dotknąć. I błędnie myślałam przez ten cały czas, że to co słyszę z Jego ust jest prawdą, obietnicą, założeniem, mocnym i stanowczym postanowieniem bycia razem na przyszłe chwile. Pokaleczył mnie, wszystko było tak bardzo jasne i widoczne, że nie potrafiłam zasnąć już tak spokojnie, jak kiedyś, nie mogłam spojrzeć na ludzi, na siebie, niczego nie chciałam oglądać. Nie dziwisz mi się, pewnie przeżyłaś to samo, nadal przeżywasz, żyjesz tym i chyba nigdy nie będzie inaczej. / nieracjonalnie
|
|
 |
Najchętniej milczałabym, ale milczenie nie jest żadnym rozwiązaniem, milczenie nie wyjaśnia nic.
|
|
 |
Bo bardzo chcę, abyś wiedział, że myślę o Tobie. Praktycznie nieustannie.
|
|
|
|