 |
Muszę odejść, abyś poznał, czy jestem Ci potrzebna. Sama przyszłam i sama odchodzę..
|
|
 |
Strumień twoich słów
Zakończony słowospadem
Z wysokości ust
Spada ciężką masą na mnie
Wiem, że wiesz, że nie śpię
Kiedy milcze, myśle
Dorośnij
Dorośnij
|
|
 |
Życie krótkie,
m i ł o ś ć
n i e s z c z ę ś l i w a,
sztuka słaba.
|
|
 |
"Ciasnota umysłowa, brak wyobraźni i nietolerancja są jak pasożyty. Zmieniają właściciela, zmieniają kształt i żyją wiecznie."
|
|
 |
„[…] dotarła do tego punktu uczuciowej utraty iluzji, z którego nie ma już odwrotu, kiedy w nic się już nie wierzy.”
|
|
 |
Nie należy poszukiwać w życiu jakiegoś abstrakcyjnego sensu. Każdy człowiek ma swoje wyjątkowe powołanie czy misję, której celem jest wypełnienie konkretnego zadania. Nikt nas w tym nie wyręczy ani nie zastąpi, tak jak nie dostaniemy szansy, aby drugi raz przeżyć swoje życie. A zatem każdy z nas ma do wykonania wyjątkowe zadanie, tak jak wyjątkowa jest okazja, aby je wykonać.
|
|
 |
Byłam jak stara aktorka tragiczna, która powraca do teatru, kupuje bilet na balkonie i ogląda, siedząc w półmroku, zawiedziona i bezsilna, sztukę, w której kiedyś grała główną rolę. Powtarza szeptem kwestie, patrząc na ruszającą się kurtynę, wyobraża sobie dyskretne poruszenie za kulisami, zna je na pamięć, kulisy i ciepły ostry zapach wieczorów premierowych i przypomina sobie swoją garderobę, lustro, hołdy, tremę i bukiety, ale to nazwisko innej wypisano na drzwiach i woźny, którego nigdy nie widziała zabronił jej przed chwilą wejść wejściem dla artystów.
|
|
 |
Czas kłamstw i martwych serc. Jutro znowu będzie normalnie, teraz zaśnij, cześć!
|
|
 |
Pójdziemy razem tam, gdzie gwiazdy dzień i słońce nocy. A może osobno już lepiej będzie? Sam nie wiem, może tylko tak myślę i jestem w błędzie.
|
|
 |
Gdzieś znika mi świat, razem z nim Twój obraz. Nie widzę go w snach i znów piję do dna. Chcę z Tobą iść tam, gdzie nie ma złych wspomnień. Weź moją dłoń, chwyć i nie miej złych o mnie.
|
|
 |
Po męsku: Chciałaś być moją duszą i ciałem. Ciało starczyło. Duszy nie chciałem.
|
|
 |
Inne będą nasze dni, adres, telefony. Kiedyś, po latach spotkasz mnie- idąc na przykład z żoną. Kiedy się ukłonisz, no to spojrzę uśmiechnięta. Twoja żona spyta: Kto to? A Ty powiesz- nie pamiętam. / Agnieszka Osiecka.
|
|
|
|