 |
nie kochasz mnie? - spytał.
patrzył teraz na mnie przekrwionymi oczyma
powieki miał ciężkie i także zaczerwienione.
|
|
 |
Zostajesz sam na sam ze sobą i kiedy płaczesz, lustra nie spytają dlaczego.
|
|
 |
Siniak na pośladku nie przewidzi szelestu rąk.
Wzdłuż ciała pomiędzy miękkim "don't touch", a "weź mnie" na ostro.
|
|
 |
Nawet w jego milczeniu były błędy językowe.
|
|
 |
Wziął ją w ramiona i złozył na jej ustach pocałunek,
który mówił wszystko o długich dniach i nocach, kiedy za nią tęsknił.
|
|
 |
' Siedzimy obok siebie, a ja tłumaczę Ci cicho chemię. Równania reakcji. Trudne, nie możesz tego pojąć.
- Czyli, że teoretycznie zawsze wszystko wychodzi, a w praktyce bywa różnie? - pytasz.
A ja myślę wtedy o życiu. O Nas. O naszej Miłości. Tej, której nie ma. A wg obliczeń powinna być. Miała być szalenie namiętna, wzruszająco romantyczna i nieskończenie długa. I w sumie, to te trzy cechy się zgadzają, ale tylko u jednej strony.
- Taak... W praktyce bywa różnie. - odpowiadam cicho, nie mając w tej chwili wcale na myśli chemii. '
|
|
 |
ostatnio nie mam zbyt wiele czasu. ograniczam przyjemności, mniej śpię. wróżę z herbaty ekspresowej.
|
|
 |
"Dr House: Czy ja jestem martwy?
Amber[po pauzie]: Jeszcze nie.
Dr House: Powinienem być.
Amber: Czemu?
Dr House: Ponieważ życie nie powinno być czymś przypadkowym. Ponieważ samotni, stroniący od ludzi, ćpuny powinni ginąć w wypadkach autobusów,
a młode, zakochane osoby, które są wyrywane z łóżka w środku nocy, powinny wychodzić z nich cało.
Amber: Użalanie się nad sobą nie jest do ciebie podobne."
|
|
 |
"Dr Chase: Jakbyś się czuł, gdybym zaczął się wtrącać w twoje życie osobiste?
Dr House: Nie cierpiałbym tego. Dlatego przezornie go nie mam."
|
|
 |
Nic nie wróci dni minionych nie warto ronić łez...
|
|
 |
Niebieskością oczu ją uspokajaj.
|
|
 |
- nasza przyjaźń już nic nie znaczy? ..
-na to wygląda.
-ale ja Cię kocham. jesteś miłością mojego życia. znamy się 10 lat. wiesz o mnie wszystko. kiedy mam problem, dzwonię do Ciebie, kiedy..
-skończ. przejdzie Ci.
-i tak po prostu..
-nie mam czasu, trzymaj sie.
|
|
|
|