 |
[cz.3] - chryste ... - powiedziała, ujrzawszy swoje chłopaka na podłodze, nieprzytomnego. obok niego leżała tylko pusta, już strzykawka. - obudź się, obudź się! - krzyczała, uderzając go w twarz. - masz się obudzić! chwycił ją za rękę. ucieszyła się. - jestem, jestem tutaj kochanie. - powiedziała. wszystko będzie dobrze. nachyliła się nad jego chłodnym ciałem i usłyszała tylko ciche 'wybrałem'.
|
|
 |
mam ochotę wyciągnąć wskazówki z tego cholernego zegara i włożyć Ci je w dupę ku czci pamięci mojego czasu, który zabrałeś mi bezpowrotnie, marnując go na złudne nadzieje. na to, że jesteś księciem na białym koniu, a wodoodporny tusz jest skuteczny.
|
|
 |
skarbie, nie odchodź, to może być moja ostatnia godzina życia. - mówiła ze łzami w oczach - pragnę, chcę, byś był. Byś trzymał mocno moją bladą rękę. abyś mówił, że beze mnie jest Ci źle, że nie pozwolisz mi odejść. Że będziesz podtrzymywał moją głową, podając swój oddech. a mój organizm będzie wyszukiwał się tlenu, twojego tlenu, który pozwoli by moje serce nadal biło. A jeśli już będę między chmurami, Ty postąpisz jak Romeo albo jak Tristan, aby pokazać tym wszystkim, że nasza miłość jest prawdziwa, niezniszczalna, niepokonana.
|
|
 |
Jak często się uśmiechałeś gdy Twoje serce rozpaczało ?
|
|
 |
bardzo lubię zmiany. jednak wolę robić codziennie to samo.
|
|
 |
Nie, nie mogę Cię z nim porównywać. Jego nikt nie zastąpi. Ale możesz się go zapytać , gdzie kupił soczewki, by mieć takie zakochane oczy.
|
|
 |
nie ten sam On,
już nie ta sama Ona.
|
|
 |
Najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie a miłości gdzie szukać?
|
|
 |
"Nic mi się tak w życiu nie przydaje, jak obliczanie współrzędnych wierzchołka paraboli wykresu funkcji kwadratowej" /wyobraźnia0
|
|
 |
Chciałabym, aby na jego paczce ulubionych papierosów widniał napis "Zapal sobie jednego i chodź się całować"
|
|
|
|