 |
Normalnie podejdź, parę słów powiedz, pogadaj
Na ławkę zabierz, siądź obok, nie do siadaj
|
|
 |
ten sam którego znasz ja wciąż pozostaje nim ja jestem tym.
|
|
 |
ja mam swoje nawyki a oni znają je, tam gdzie płoną głośniki i gdzie mikrofon jest,
tam gdzie trzęsą się ściany z pomysłem i siłą chociaż czasem pijany,
jestem sobą i realizuje plany
|
|
 |
myśląc że bycie kimś to bycie przy kimś,
|
|
 |
W stu procentach z sobą, o tym wie cały kraj.
|
|
 |
I co ? I jak ? Weź się nie patrz krzywo tak !
To co cię zżarło to jest zazdrości rak!
|
|
 |
Na grobach pokonanych zatańczymy Fandango.
|
|
 |
Idę nią naprzeciw przeszkodą,
Płynę jak łódź wodą na przekór modą,
|
|
 |
Tak ja gadam, wiesz, nie mam limitu na karcie.
|
|
 |
To nie finisz, to początek,
|
|
 |
Możesz mamić wszystkich, lecz kogo jak kogo,
Siebie nie zarazisz ta chorobą.
|
|
 |
Jestem sobą !
Co by się nie działo idę ta samą drogą,
Naprzeciwko tym, co podkulają ogon,
Bob one, tak mój styl, moje logo,
|
|
|
|