 |
|
w życiu piękne są tylko chwile .
|
|
 |
|
bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywała najgorszych decyzji i robiła największe błędy świata.
|
|
 |
|
Miłość jest to jakieś nie wiadomo co przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak sprawuje ból nie wiadomo dlaczego .
|
|
 |
|
Żyj pełnią życia gdzie wszystko się udaje .
|
|
 |
|
Kiedy pierwszy raz Cię ujrzałam nie wiedziałam że mogłabym się w Tobie zakochać .
|
|
 |
|
Żyj tak by przeżyć naprawdę każdy dzień , każdą chwilę przeżyć to wszytko w sobie a nie obok siebie .
|
|
 |
|
zawsze chciałam być lepsza niż jestem, zawsze chciałam mieć piękniejsze oczy choć mówiłeś, że piękniejszych już nie można mieć. nusiaq91
|
|
 |
|
ostrożnie zbliżył swoje wargi do moich muskając je lekko. - chcę Cię pocałować... - mruknął cicho zatapiając dłoń w moich włosach. nie!, krzyczało serce gdzieś w piersi, znów wszystko wróci, znów odkopie się to, co tak sprytnie ukryliśmy na dnie, znów będziesz Go kochać i nie będziesz mogła żyć bez Niego, będzie sensem każdego Twojego oddechu, znów każesz mi bić tylko dla Niego. przełknęłam ślinę. - całuj.
|
|
 |
|
mówiła, że się nigdy nie podda, nie da sobą pokierować, a walka z Nią oznacza dla innych przegraną. teraz siedzi z nieobecnym spojrzeniem, zawinięta koc i nie zwraca nawet uwagi na herbatę parzącą Jej dłonie. tak, poznała smak życia.
|
|
 |
|
dziś potrzebuję tylko koca, ciepłej herbaty, echa muzyki wydobywającej się z wolna z głośników, iskrzących się gwiazd i Ciebie. obiecuję, jutro wszystko zapomnimy.
|
|
 |
|
taki mechanizm, gdy czując Jego oddech na skórze - tam wewnątrz, przyspiesza serce.
|
|
 |
|
najgorsza jest rezygnacja, poddanie się. ostateczność, kiedy wydaje Ci się, że nie ma już innego wyjścia, i zwyczajnie stopujesz. 'musimy go uśpić', usłyszane od weterynarza, a Ty tylko kiwasz głową wyrażając na to zgodę. i patrzysz jak życie w oczach, które witały Cię każdego poranka od dzieciństwa, aż po teraz, gaśnie.
|
|
|
|