głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cocainowax3

jest jak owad. bzyka  a następnie wysysa krew pozostawiając swędzący ślad. ma tylko jedną cholerną wadę  jako nadzwyczajny gatunek   ten defekt zostawia na sercu.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2011

jest jak owad. bzyka, a następnie wysysa krew pozostawiając swędzący ślad. ma tylko jedną cholerną wadę, jako nadzwyczajny gatunek - ten defekt zostawia na sercu.

życie? polega na upadaniu i podnoszeniu się. problem tkwi jednak w tym  że w pewnym momencie uderzasz o dno zbyt mocno  cała rozsypując się w drobny pył. jasne  strzepujesz jakieś drobinki ze spodni  i podpierając się na ręku   stajesz na nogi  bo tak trzeba  bo należy ruszyć naprzód. idziesz dalej  lecz z jednym defektem. już bez serca.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2011

życie? polega na upadaniu i podnoszeniu się. problem tkwi jednak w tym, że w pewnym momencie uderzasz o dno zbyt mocno, cała rozsypując się w drobny pył. jasne, strzepujesz jakieś drobinki ze spodni, i podpierając się na ręku - stajesz na nogi, bo tak trzeba, bo należy ruszyć naprzód. idziesz dalej, lecz z jednym defektem. już bez serca.

znienawidzą mnie. znienawidzą  bo nie odpowiem na ich zaczepki  nie polubię ich statusu związku czy któregoś z postów na tablicy  nie napiszę komentarza pod ich zdjęciem. a ja? uśmiechnę się tylko na myśl o tym  że już nie będą rzucać w moją stronę tego słodkiego 'hej' na ulicy  nie zaczną machać na powitanie  choć właściwie stoję metr przed nimi  a ja nie będę musiała przyznać  że je znam. niezła perspektywa.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2011

znienawidzą mnie. znienawidzą, bo nie odpowiem na ich zaczepki, nie polubię ich statusu związku czy któregoś z postów na tablicy, nie napiszę komentarza pod ich zdjęciem. a ja? uśmiechnę się tylko na myśl o tym, że już nie będą rzucać w moją stronę tego słodkiego 'hej' na ulicy, nie zaczną machać na powitanie, choć właściwie stoję metr przed nimi, a ja nie będę musiała przyznać, że je znam. niezła perspektywa.

  zerwij z Nim  przecież nie jest Ciebie wart.   ciągle powtarzały mi wprost do ucha. kiwałam głową z lekkim uśmiechem  One z radością stwierdzały  że przemówiły mi do rozsądku. wieczorem znów wtulałam się w Jego ramiona i trwałam przy Nim  zupełnie ignorując ich racje   bo to nie One będą wylewać potem łzy w poduszkę  nie Ich klatki piersiowe będą unosić się nierytmicznie i nie Ich serca rozerwą się na pół  kiedy Go zabraknie. wpuszczałam to  co mówiły jednym uchem  wypuszczając drugim  bo podświadomie wierzyłam tylko tym cichym szeptom tego mięśnia  które tak niesamowicie bije  gdy dopuszczam do nozdrzy zapach Jego perfum.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2011

- zerwij z Nim, przecież nie jest Ciebie wart. - ciągle powtarzały mi wprost do ucha. kiwałam głową z lekkim uśmiechem, One z radością stwierdzały, że przemówiły mi do rozsądku. wieczorem znów wtulałam się w Jego ramiona i trwałam przy Nim, zupełnie ignorując ich racje - bo to nie One będą wylewać potem łzy w poduszkę, nie Ich klatki piersiowe będą unosić się nierytmicznie i nie Ich serca rozerwą się na pół, kiedy Go zabraknie. wpuszczałam to, co mówiły jednym uchem, wypuszczając drugim, bo podświadomie wierzyłam tylko tym cichym szeptom tego mięśnia, które tak niesamowicie bije, gdy dopuszczam do nozdrzy zapach Jego perfum.

kotek  jedno słowo  jedno 'chodź'. wyciągnij ku mnie ramiona  a potem mocno przygarnij do siebie. poślij uśmiech  a bez próśb   oddam Ci swoje serce  tak o  tak na zawsze.

definicjamiloscii dodano: 20 sierpnia 2011

kotek, jedno słowo, jedno 'chodź'. wyciągnij ku mnie ramiona, a potem mocno przygarnij do siebie. poślij uśmiech, a bez próśb - oddam Ci swoje serce, tak o, tak na zawsze.

 Przynieś kajdany o Pani.  Jam więźniem Twego serca.

szoko dodano: 20 sierpnia 2011

"Przynieś kajdany o Pani. Jam więźniem Twego serca."

no ja niestety nie mam jej na własność  a bardzo żałuje.     teksty szoko dodał komentarz: no ja niestety nie mam jej na własność, a bardzo żałuje. ; ) do wpisu 20 sierpnia 2011
Bądź własną osobą    Bądź co bądź sobą .:D

you.be.up.on.everything dodano: 20 sierpnia 2011

Bądź własną osobą Bądź co bądź sobą .:D

Ej.! Zatrzymaj Się Na chwilę  popatrz  Ona tęskni ..

you.be.up.on.everything dodano: 20 sierpnia 2011

Ej.! Zatrzymaj Się Na chwilę, popatrz, Ona tęskni ..

 Idź się wódki napij. powiedział. Zabolało  cholernie zabolało.w momencie wypowiedzenia tych kilku słów  poczuła się okropnie  sama nie wiedziała  jak nazwać ten stan. Już nawet nie miała siły tłumaczyć mu tego wszystkiego. Pomyślała jednak  że jak tego nie zrobi straci go na zawsze i odejdzie  nie wiedząc jak było. Zaczęła krzyczeć  sądząc iż w ten sposób coś wskóra. Na koniec spojrzała mu głęboko w oczy  a On odwracając wzrok odparł  żeby dała mu spokój  nie dzwoniła  nie pisała. Powiedział  że tak będzie lepiej  łatwiej. Zostawił ją samą i odszedł. Po chwili wrócił krzycząc ''Kocham Cie  cholerna egoistko!''

you.be.up.on.everything dodano: 20 sierpnia 2011

-Idź się wódki napij. powiedział. Zabolało, cholernie zabolało.w momencie wypowiedzenia tych kilku słów, poczuła się okropnie, sama nie wiedziała, jak nazwać ten stan. Już nawet nie miała siły tłumaczyć mu tego wszystkiego. Pomyślała jednak, że jak tego nie zrobi straci go na zawsze i odejdzie, nie wiedząc jak było. Zaczęła krzyczeć, sądząc iż w ten sposób coś wskóra. Na koniec spojrzała mu głęboko w oczy, a On odwracając wzrok odparł, żeby dała mu spokój -nie dzwoniła, nie pisała. Powiedział, że tak będzie lepiej, łatwiej. Zostawił ją samą i odszedł. Po chwili wrócił krzycząc ''Kocham Cie, cholerna egoistko!''

Blondyn o niebieskich oczach  cudowny   przyjaźniliśmy się  jednakże coś zawsze utrudniało nam spotkania. Pewnego pięknego  jesiennego dnia umówiliśmy się w miejskim parku  przyszedł punktualnie. ' Piwo czy spacer?'   zapytałam. ' Spacer '   odrzekł i wysłał do mnie  swój najpiękniejszy uśmiech. Poszliśmy na pobliskie pola  nad strumykiem biegnącym przez nie  stanęliśmy  konfersacja trwała w najlepsze  gdy zamilkłam. On patrzył w moje oczy jak opętany  więc moje policzki nabrały czerwonej barwy  to u mnie takie normalne. Nie wiem jak zdobyłam się na to  by go przytulić  lecz chwilę później odskoczyłam. Ku mojej radości poczułam jego rękę na mojej talii  i dostrzegłam usta zbliżające się do moich warg. Jak dobrze  że nie wiedział  o najskrytszym marzeniu  które właśnie spełnił.

you.be.up.on.everything dodano: 20 sierpnia 2011

Blondyn o niebieskich oczach, cudowny - przyjaźniliśmy się, jednakże coś zawsze utrudniało nam spotkania. Pewnego pięknego, jesiennego dnia umówiliśmy się w miejskim parku, przyszedł punktualnie. ' Piwo czy spacer?' - zapytałam. ' Spacer ' - odrzekł i wysłał do mnie, swój najpiękniejszy uśmiech. Poszliśmy na pobliskie pola, nad strumykiem biegnącym przez nie, stanęliśmy, konfersacja trwała w najlepsze, gdy zamilkłam. On patrzył w moje oczy jak opętany, więc moje policzki nabrały czerwonej barwy, to u mnie takie normalne. Nie wiem jak zdobyłam się na to, by go przytulić, lecz chwilę później odskoczyłam. Ku mojej radości poczułam jego rękę na mojej talii, i dostrzegłam usta zbliżające się do moich warg. Jak dobrze, że nie wiedział, o najskrytszym marzeniu, które właśnie spełnił.

bo czasem trzeba się uśmiechnąć . tak mimo wszystko   spróbować na nowo żyć.

you.be.up.on.everything dodano: 20 sierpnia 2011

bo czasem trzeba się uśmiechnąć . tak mimo wszystko , spróbować na nowo żyć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć