 |
cd. 2 Chciałam, żebyś zrozumiał, żebyś udowodnił mi swoją miłość i to, że beze mnie to już nie to samo. Chciałam, żebyś zrozumiał, że robiłeś źle, nie pielegnując naszego związku. Nie myliłam się, chyba coś zaczęło do Ciebie docierać, starasz się , wyznajesz miłość, troszczysz się o mnie, a mnie chodź na każdego Twojego sms'a zarówno tego na dzień dobry jak i tego na dobranoc lub po prostu bez okazji, z wyznaniem miłości ciepło się robi na sercu muszę nadal Cię trzymać na dystans, sprawdzając ile możesz znieść, jak bardzo pozwolisz mi soba pomiatać i dyrygować w imię naszej miłości./kokaiina
|
|
 |
1.Pamiętasz ten moment kiedy z Toba zerwałam? Odeszłam bo musiałam, uwierz mi, że wcale nie tego chciałam. Nie chciałam z nami kończyć. Zrobiłam to. Wbrew sobie. Wyobrażasz sobie jak ciężko mi było na własne życzenie kończyć ze wszystkim co kocham? Zabić swoje marzenia, plany i wszystkie pragnienia? Zapytasz mnie pewnie po co odeszłam? Odeszłam bo chciałam Cię czegoś nauczyć, nauczyć Cię tego, że docenisz tylko wtedy kiedy stracisz, że zatęsknisz i poczujesz jak bardzo Ci mnie brak w momencie kiedy mnie przy Tobie nie będzie. /kokainna
|
|
 |
Za każdą klęską mężczyzn stoi kobieta,
Z drugiej strony patrząc taką masz kobietę,
Pamiętaj, jakim sam jesteś facetem,
|
|
 |
Za każdą klęską mężczyzn stoi kobieta,
Z drugiej strony patrząc taką masz kobietę,
Pamiętaj, jakim sam jesteś facetem,
|
|
 |
Czasem słowo "nic" może coś znaczyć,
Dwoje oczu to za mało by zobaczyć,
Los wszystkich ludzi zapisany jest w niebie,
Nie wierzysz w Boga? Jezus wierzy w Ciebie !
|
|
 |
Śmiech często nie jest tym samym co uśmiech,
|
|
 |
Życie jest podłe, pamiętaj dziecko,
Nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło,
|
|
 |
Zamiast bolesnej prawdy wybierz czasem cisze,
są słowa których usta nie powinny mówić a uszy słyszeć.
|
|
 |
"Zbyt często, gdy umiera w nas dziecko, umiera w nas większość z nas."
|
|
 |
|
naprawde pijanym się jest wtedy, kiedy leżąc,
trzeba się czegoś trzymać, żeby się nie przewrócić
|
|
 |
Kocham, i to najbardziej na świecie,
Gdy mi chcieli podciąć skrzydła, Ty mi pozwoliłaś lecieć,
Przecież, od kiedy pamiętam jesteś,
To dzięki Tobie mamo bije moje serce.
To przecież Ty nauczyłaś mnie żyć,
I nikt nigdy nie dał mi tyle wspaniałych chwil,
Tak, jak te dni, miesiące, lata,
Bo tylko przy Tobie wcale się nie boję płakać.
Kocham Cię, wiem, że czasem nie widać,
Dziękuję, kocham, przepraszam, wybacz
Że bywam, jaki bywam, ale próbuję to zmienić,
Dzięki Tobie ten dom bywa rajem na ziemi
Te trzy słowa, to nie tylko słowa,
To aż słowa, pisało je serce i głowa
Dziękuję Bogu, że mam taką mamę jak Ty,
Jesteś wspaniała, argumentem są fakty.
|
|
 |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
|
|