 |
|
nienawidzę facetów, którym zawsze trzeba mówić: "zróbmy to, albo tamto, to może, albo ewentualnie...", a oni mówią: "no sam nie wiem, może, ty wybierz, a na co ty masz ochotę?". kurwa, weź i coś zrób. powiedz: "zabieram cię tu, zabieram cię tam. i koniec." i ja szczęśliwa pójdę. a jak nie będę miała na to ochoty to ci powiem. tylko bądź prawdziwym mężczyzną.
|
|
 |
- masz czas? - mam, ale tylko teraz i na dwadzieścia minut, - to poczekaj, bede za pol godziny. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
przeglądałam demotywatory, większość byla o milosci, wkurwiłam się i zamknęłam . /doyouthinkyouknowme
|
|
 |
NIGDY więcej nie zetne sobie grzywki tuż po północy, o nie . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
doskonale poradzę sobie bez ciebie. tylko prosze nie patrz na ten rozmazany tusz, czerwone, podkrążone oczy i trzęsące się ręcę. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
dobra, przyznaję. Nie umiem spędzić dnia bez komórki, wody, rodziny czy internetu. No i bez ciebie tez nie . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
chyba zostanę barmanką - codzień mieszam gorzkie łzy z prawdą i oszustwem. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
a każde swoje uderzenie, każdą ranę i zadrapanie tłumaczyła sobie twardym życiem. Tym, że musi cierpiec za siebie, za niego, za wszystkich. Naiwna, młoda dziewczyna. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
znów wrócila nad ranem, w powietrzu unosiła się woń papierosów i taniego wina. znów miała rozmazany makijaż. znów nie trafiła na faceta jej marzeń. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
jeśli chcesz być ze mną dla fajnych cycek i okrągego tyłko to wypierdalaj. Nie potrzebuje małpy gapiącej się ciągle na moje ciało. Chce kogoś kto nauczy mnie kochać, z kim bedę mogla śmiac sie i plakać jednoczesnie, kto będzie dla mnie opoką i oparciem. Na innych mężczyzn się nie pisze. ./ doyouthinkyouknowme
|
|
|
|