 |
potrzebuję Ciebie jak żadnej innej rzeczy, skłamałbym, mówiąc, że chce się z Ciebie wyleczyć,
wiedz, że się rozpadam, kiedy piszę ten numer,
może będę go żałował, ale mówię to, co czuję
|
|
 |
uzależniłem się od Ciebie błyskawicznie, zdecydowanie za szybko, za mocno i za prędko,
prędzej padnę na pysk, niż przeżyje jakiś detoks
|
|
 |
zawsze byłaś dla mnie piękna, ale wiem, że to wiesz już,
zawsze kiedy Cię widziałem nie mogłem uwierzyć szczęściu,
nie zmienię tego zdjęcia na tapecie, bo jest śliczne,
uzależniłem się od Ciebie błyskawicznie
|
|
 |
zabiłem wszystko, co czułem, z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz
|
|
 |
NIGDY WIĘCEJ NIE POWIERZĘ SERCA ŻADNEJ KURWIE
|
|
 |
może kiedyś przyjdzie taki dzień znikąd,
pójdą w dal wszystkie błędy, usiądziemy gdzieś ze świtą,
przy butelce złotego trunku, ciepłym kominku,
tylko dobrych wspomnień multum, wypijemy se po drinku
|
|
 |
- Nigdy nie myślałem, że nadejdzie czas, że tak bardzo będę tęsknił za rodzicami. Za dobrymi radami Ojca i nadopiekuńczością Matki. - westchnął. - Dziś mijają dokładnie 3 lata od ich odejścia, a ja nadal nie mogę się z tym pogodzić. Odwiedzam ich grób, przeglądam zdjęcia, a kiedy jestem znów daleko ich portrety na ramionach dodają mi sił. - w jego oczach zaczęły pojawiać się pierwsze łzy. - Tak bardzo chciałbym, żeby wrócili. Chciałbym ich przeprosić i powiedzieć im, że żałuje tak wielu rzeczy. Chciałbym ich przeprosić i powiedzieć jak bardzo ich kocham. - jego policzki zaczęły moknąć od łez, a ręcę zaciskały się w pięści. / niefartowny
|
|
 |
poczuje usta Twoje i będę chciał mieć już je
dla siebie, jak Ciebie i wszystko co związane z Tobą,
i może choć jedną nogą w to wejdziesz no bo
ponoć nie jestem obojętny,
ponoć, powiedz mi to wtedy, gdy uścisk znów damy dłoniom
|
|
 |
ciężko zostawić to, bo jest nie dokończone
i proszę Cię, byś znów nie poszła w swoją stronę
|
|
 |
a jutro znów mi powiesz, że to nie ma sensu i pewnie skończę z wódką znów w tym samym miejscu / I TAK W KÓÓÓÓŁKO
|
|
 |
jesteś pewna, że chcesz być ze mną?
nie wyglądasz mi na tępą, bynajmniej z zewnątrz
dla mnie ważne jest to ciepło, musisz być jak termos,
w środku musisz mieć serducho i nie gdakać gębą
|
|
 |
daj mi siebie więcej mała, nie chcę tylko trochę, daj mi siebie całą, nie zostawiaj nic na potem
|
|
|
|