głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cipencja

tak naprawdę to Wy   faceci jesteście nic nie warci. to od nas zależy istnienie każdego z Was. więc proponuję nam nie podskakiwać bo jeśli się zirytujemy to przestaniemy  rodzić dzieci. a uwierzcie  że wymarcie gatunku ludzkiego nie musi należeć do najprzyjemniejszych rzeczy.

abstracion dodano: 11 grudnia 2010

tak naprawdę to Wy - faceci jesteście nic nie warci. to od nas zależy istnienie każdego z Was. więc proponuję nam nie podskakiwać bo jeśli się zirytujemy to przestaniemy rodzić dzieci. a uwierzcie, że wymarcie gatunku ludzkiego nie musi należeć do najprzyjemniejszych rzeczy.

a to już dawno :P. teksty abstracion dodał komentarz: a to już dawno :P. do wpisu 11 grudnia 2010
a gdy będziemy mieć po 80 lat  podbiegnę do Ciebie ze swoim balkonikiem i stwierdzę  że skoro nie żyliśmy razem to chociaż umrzeć powinniśmy wspólnie.

abstracion dodano: 11 grudnia 2010

a gdy będziemy mieć po 80 lat, podbiegnę do Ciebie ze swoim balkonikiem i stwierdzę, że skoro nie żyliśmy razem to chociaż umrzeć powinniśmy wspólnie.

najbardziej bawią mnie wiadomości od jakiś palantów  twierdzących że złamałam im serce. żalą się bardziej niż kobieta podczas napięcia przed miesiączkowego. płaczą bo ich 'unikasz'. a później będą twierdzić  że oni jako płeć brzydsza i ten cholerny podgatunek ludzkości  są zdecydowanie twardsi i nie wiedzą co to łzy. rzucają się jakbyś co najmniej obiecała im trójkę dzieci  biały dom i swoją cnotę w pakiecie. takie problemy to do biura skarg i zażaleń  nie do mnie.

abstracion dodano: 11 grudnia 2010

najbardziej bawią mnie wiadomości od jakiś palantów, twierdzących że złamałam im serce. żalą się bardziej niż kobieta podczas napięcia przed miesiączkowego. płaczą bo ich 'unikasz'. a później będą twierdzić, że oni jako płeć brzydsza i ten cholerny podgatunek ludzkości, są zdecydowanie twardsi i nie wiedzą co to łzy. rzucają się jakbyś co najmniej obiecała im trójkę dzieci, biały dom i swoją cnotę w pakiecie. takie problemy to do biura skarg i zażaleń, nie do mnie.

przez całe życie dążę do tego  aby leżąc na łożu śmierci  ze świadomością że za parę sekund skończę swój byt  potrafić śmiać się do rozpuku łez.

abstracion dodano: 11 grudnia 2010

przez całe życie dążę do tego, aby leżąc na łożu śmierci, ze świadomością że za parę sekund skończę swój byt, potrafić śmiać się do rozpuku łez.

http:  www.formspring.me wanilia proszę  pytajcie.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

http://www.formspring.me/wanilia proszę, pytajcie. ; -*

zapewnij mi to bezgraniczne poczucie bezpieczeństwa  po raz ostatni. usiądźmy na środku zlodowaconej drogi  w środku nocy  przy mrozie  15. obejmij mnie delikatnie ramieniem i powtarzaj jaka jestem cudowna  wspaniała. zapewniaj  że nie zamienisz mnie nigdy  na żadną inną. mów  że kochasz. okłamuj mnie pod każdym względem. pocałuj mnie  nawet jeśli nazajutrz mam mieć popękane usta. potem odprowadź mnie do domu  i pilnuj  dopóki nie zasnę. nie pozwól mi płakać i przypominać sobie o tym  że odchodzisz. spraw  żebym rano obudziła się z prawdziwymi wspomnieniami  a nie z bezsensowną wizją nocnego snu.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

zapewnij mi to bezgraniczne poczucie bezpieczeństwa, po raz ostatni. usiądźmy na środku zlodowaconej drogi, w środku nocy, przy mrozie -15. obejmij mnie delikatnie ramieniem i powtarzaj jaka jestem cudowna, wspaniała. zapewniaj, że nie zamienisz mnie nigdy, na żadną inną. mów, że kochasz. okłamuj mnie pod każdym względem. pocałuj mnie, nawet jeśli nazajutrz mam mieć popękane usta. potem odprowadź mnie do domu, i pilnuj, dopóki nie zasnę. nie pozwól mi płakać i przypominać sobie o tym, że odchodzisz. spraw, żebym rano obudziła się z prawdziwymi wspomnieniami, a nie z bezsensowną wizją nocnego snu.
Autor cytatu: definicjamiloscii

tamtego dnia  wybrałam się na spacer  w towarzystwie kolegi  z sercem na ramieniu. podobał mi się  właściwie byłam zauroczona jego zachowaniem  niebieskością oczu  które patrzyły na mnie  z troskliwością. po raz kolejny  tego uroczego popołudnia  obdarzył moje patrzałki  takim spojrzeniem. nie powstrzymałam się  pełna lęku  zbliżyłam moje usta  do jego różowych warg. całował mnie delikatnie  próbując przewidzieć  to o czym myślę. wpiłam się w nie  z większą siłą i olbrzymią czułością  ale oderwał mnie od siebie.   ' kocham Cię '   powiedział. i zawsze będę kochać.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

tamtego dnia, wybrałam się na spacer, w towarzystwie kolegi, z sercem na ramieniu. podobał mi się, właściwie byłam zauroczona jego zachowaniem, niebieskością oczu, które patrzyły na mnie, z troskliwością. po raz kolejny, tego uroczego popołudnia, obdarzył moje patrzałki, takim spojrzeniem. nie powstrzymałam się, pełna lęku, zbliżyłam moje usta, do jego różowych warg. całował mnie delikatnie, próbując przewidzieć, to o czym myślę. wpiłam się w nie, z większą siłą i olbrzymią czułością, ale oderwał mnie od siebie. - ' kocham Cię ' - powiedział. i zawsze będę kochać.

z niecierpliwością czekam na ten dzień  gdy bez najmniejszych konsekwencji  wypiję pół litra waniliowej wódki. będę czuć alkohol  krążący w moich żyłach  to jak powoli uderza mi do głowy. zapalę papierosa  mój stan pogorszy się  powtórzę tą czynność jeszcze wiele razy. w trakcie powrotu do domu  połamię czarne  wysokie szpilki  na nierównym chodniku i zdrapię przy tym  czerwony lakier z paznokci  porwę krótką sukienkę  ledwie przekręcę klucz w drzwiach  mego mieszkania i po zamknięciu  zasnę w przedpokoju.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

z niecierpliwością czekam na ten dzień, gdy bez najmniejszych konsekwencji, wypiję pół litra waniliowej wódki. będę czuć alkohol, krążący w moich żyłach, to jak powoli uderza mi do głowy. zapalę papierosa, mój stan pogorszy się, powtórzę tą czynność jeszcze wiele razy. w trakcie powrotu do domu, połamię czarne, wysokie szpilki, na nierównym chodniku i zdrapię przy tym, czerwony lakier z paznokci, porwę krótką sukienkę, ledwie przekręcę klucz w drzwiach, mego mieszkania i po zamknięciu, zasnę w przedpokoju.

czekolada  równie gorzka jak ja.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

czekolada, równie gorzka jak ja.

Onieśmielasz mnie  cudownie piszesz. teksty waniilia dodał komentarz: Onieśmielasz mnie, cudownie piszesz. do wpisu 11 grudnia 2010
mała dziewczynka  zakochana bez pamięci i chłopiec  niegrzeczny  nieprzyzwoity  lecz kochany. widywali się codzień  pisali słodkie esemesy. nie byli razem  jednakże było to kwestią kilku  maksymalnie kilkunastu dni.  chodzili na romantyczne spacery  całowali się namiętnie  często była cała w śniegu  przez urocze zabawy. po tym wszystkim  miał czelność pocałować  jej koleżankę  dobrą kumpelę. a ona idiotka  robiła to z uśmiechem na ustach  chociaż była zajęta. idiotka i egoista.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

mała dziewczynka, zakochana bez pamięci i chłopiec, niegrzeczny, nieprzyzwoity, lecz kochany. widywali się codzień, pisali słodkie esemesy. nie byli razem, jednakże było to kwestią kilku, maksymalnie kilkunastu dni. chodzili na romantyczne spacery, całowali się namiętnie, często była cała w śniegu, przez urocze zabawy. po tym wszystkim, miał czelność pocałować, jej koleżankę, dobrą kumpelę. a ona idiotka, robiła to z uśmiechem na ustach, chociaż była zajęta. idiotka i egoista.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć