głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cipencja

ja mam 16 lat i 167 cm. :  ale rosnę  rosnę. teksty waniilia dodał komentarz: ja mam 16 lat i 167 cm. :) ale rosnę, rosnę. do wpisu 12 kwietnia 2011
jestem twarda. gdy pytają mnie o powód naszego zerwania  odpowiadam krótko  zwięźle i na temat  uśmiechając się delikatnie  na nowe wiadomości mówiące o Tobie reaguję podobnie  bywa  iż krzyczę  że mam wyjebane na wszystkich facetów  w szczególności na Ciebie. niestety. są takie godziny  gdy muszę poradzić sobie z samotnością. siedzę sama w kącie  oglądam stare fotografie i płaczę. tęsknię  nie rozumiesz tego.

waniilia dodano: 12 kwietnia 2011

jestem twarda. gdy pytają mnie o powód naszego zerwania, odpowiadam krótko, zwięźle i na temat, uśmiechając się delikatnie, na nowe wiadomości mówiące o Tobie reaguję podobnie, bywa, iż krzyczę, że mam wyjebane na wszystkich facetów, w szczególności na Ciebie. niestety. są takie godziny, gdy muszę poradzić sobie z samotnością. siedzę sama w kącie, oglądam stare fotografie i płaczę. tęsknię, nie rozumiesz tego.

mam nadzieję  iż nie dostanie mi się za małe  szare serduszko w rogu arkusza egzaminacyjnego  a pod nim napis  złamałeś mi je Skarbie.

waniilia dodano: 12 kwietnia 2011

mam nadzieję, iż nie dostanie mi się za małe, szare serduszko w rogu arkusza egzaminacyjnego, a pod nim napis, złamałeś mi je Skarbie.

pomalowałeś mój świat na żółto i na niebiesko  rozkochałeś mnie do granic możliwości  a potem porzuciłeś jak lalkę Barbie.

waniilia dodano: 12 kwietnia 2011

pomalowałeś mój świat na żółto i na niebiesko, rozkochałeś mnie do granic możliwości, a potem porzuciłeś jak lalkę Barbie.

wsłuchuję się w zmysłowy głos Ostrego  fruwam po pokoju z kartką  na której mam wzory   walec  stożek  koło  kula  prostokąty  ostrosłupy i wiele innych  nauka  nauka i jeszcze raz nauka. przymykam oczy  wkraczam w krainę marzeń. widzę twarz mojego ukochanego  niebieskie oczka  z rozszerzonymi  czarnymi źrenicami  delikatny zarost  śliczny nosek  delikatne  różowe wargi  zapach perfum. upadam na podłogę. co tęsknota robi z człowiekiem.

waniilia dodano: 12 kwietnia 2011

wsłuchuję się w zmysłowy głos Ostrego, fruwam po pokoju z kartką, na której mam wzory - walec, stożek, koło, kula, prostokąty, ostrosłupy i wiele innych, nauka, nauka i jeszcze raz nauka. przymykam oczy, wkraczam w krainę marzeń. widzę twarz mojego ukochanego, niebieskie oczka, z rozszerzonymi, czarnymi źrenicami, delikatny zarost, śliczny nosek, delikatne, różowe wargi, zapach perfum. upadam na podłogę. co tęsknota robi z człowiekiem.

na pierwszy rzut oka oryginalna. dziwne imię  rzadko spotykane wśród znajomych  zbyt dojrzała na swoje szesnaście lat  trochę inaczej chodzi  inaczej mówi. mimo wyjątkowości jaką kryje jej krągłe ciało  mimo tego  iż często zachowuje się jak chłopak  ogląda mecze  ma słabość do Podolskiego i w domu uczy się rosyjskiego  faceci lubili ją  podrywali  pisali. a ona? odrzucała każdego po kolei  licząc  iż On  zmieni zdanie. idiotka  to takie irracjonalne. wiadomo  że nie wróci.

waniilia dodano: 12 kwietnia 2011

na pierwszy rzut oka oryginalna. dziwne imię, rzadko spotykane wśród znajomych, zbyt dojrzała na swoje szesnaście lat, trochę inaczej chodzi, inaczej mówi. mimo wyjątkowości jaką kryje jej krągłe ciało, mimo tego, iż często zachowuje się jak chłopak, ogląda mecze, ma słabość do Podolskiego i w domu uczy się rosyjskiego, faceci lubili ją, podrywali, pisali. a ona? odrzucała każdego po kolei, licząc, iż On, zmieni zdanie. idiotka, to takie irracjonalne. wiadomo, że nie wróci.

nie ma czego żałować. teksty waniilia dodał komentarz: nie ma czego żałować. do wpisu 11 kwietnia 2011
a teraz podręcznik  który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza  służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie  niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce  kolego.

abstracion dodano: 10 kwietnia 2011

a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.

rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak  aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką  czyż nie kochanie?

abstracion dodano: 10 kwietnia 2011

rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?

niestety prawdziwe. teksty waniilia dodał komentarz: niestety prawdziwe. do wpisu 10 kwietnia 2011
na spotkanie poszłam jak na rzeź. obojętność w Twoich niebieskich tęczówkach była przerażająca  ale nie rozpłakałam się. moja psychika jest silna  silniejsza niż myślałam. uśmiechałeś się  trochę ironicznie. nie  nie wyznałam Ci miłości  nie padłam na kolana  nie błagałam. chyba dojrzałam  czułam  iż nie ma to najmniejszego sensu  a my jesteśmy sobie obcy  to irracjonalne po tak długich godzinach spędzonych razem. nieważne. zaczynam nowe  lepsze życie   pełne dystansu do siebie  innych  a co najważniejsze miłości.

waniilia dodano: 10 kwietnia 2011

na spotkanie poszłam jak na rzeź. obojętność w Twoich niebieskich tęczówkach była przerażająca, ale nie rozpłakałam się. moja psychika jest silna, silniejsza niż myślałam. uśmiechałeś się, trochę ironicznie. nie, nie wyznałam Ci miłości, nie padłam na kolana, nie błagałam. chyba dojrzałam, czułam, iż nie ma to najmniejszego sensu, a my jesteśmy sobie obcy, to irracjonalne po tak długich godzinach spędzonych razem. nieważne. zaczynam nowe, lepsze życie - pełne dystansu do siebie, innych, a co najważniejsze miłości.

ten stan  kiedy budzisz się w południe  nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu  a obok  na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie  że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość  że nie ma jednej osoby  która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu   zainteresowana.

abstracion dodano: 8 kwietnia 2011

ten stan, kiedy budzisz się w południe, nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu, a obok, na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie, że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość, że nie ma jednej osoby, która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu - zainteresowana.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć