 |
|
nie ma innej, porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel - nie kumpel, rodzic, znajomy z wakacji, ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi, kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon, że tylko zdobędzie receptę i wraca, odpowiadasz: "popierdoliło Cię, dziwko, zostajesz w tym szpitalu, chcę przywieść Ci rosół". to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej, co jest dobrym dowodem na to, iż brakuje ci jej bez przerwy.
|
|
 |
i'm fine , i'm just not happy .
|
|
 |
|
Nie potrzebuje kogoś, potrzebuje by ktoś potrzebował mnie.
|
|
 |
|
szanuj wspomnienia. nigdy nie wystawiaj ich na próbe, bo tylko one nie odchodzą tak, jak ludzie.
|
|
 |
szanuj wspomnienia. nigdy nie wystawiaj ich na próbe, bo tylko one nie odchodzą tak, jak ludzie.
|
|
 |
dziś zostałam w domu. choć na mieście aż huczy od imprez,a telefon nie przestaje dzwonić, siedzę sama ze szklanką whiskey w ręku. z laptopa wydobywa się cichy dźwięk powolnej muzyki. przez okno wpada powietrze, którym niegdyś oddychaliśmy wspólnie. rodzice znów wyjechali na jakieś spotkanie, a brat wyprowadził psa na spacer. jest cicho, momentami za bardzo. dotknęła mnie samotność, od której żadna obecność nie pomoże mi się oderwać. [ yezoo ]
|
|
 |
- ' Czym dla Ciebie jest piłka ręczna ? ' zapytał facet z TV w przerwie meczu. - ' Dla jednych piłka ręczna może być po prostu grą. Dla drugich, nieustanną walką, dla jeszcze innych, festiwalem emocji, dla mnie natomiast piłka ręczna jest sztuką. " - powiedziałam stanowczo. Facet uśmiechną się do mnie szeroko, wybałuszył oczy i dziękując za wywiad, dodał : ' Będziesz wielka, dziewczyno! ♥ / idzysrlz.
|
|
 |
Moje życie legło w gruzach, kiedy dowiedziałam się, że wrestling jest udawany. ; o hahaha. ♥ / idzysrlz.
|
|
 |
Mam nieodpartą potrzebę słuchać bicia Jego serca i chociaż nie bije Ono dla mnie, moje z pewnością bije dla Niego. ♥ / idzysrlz.
|
|
 |
Błagałam, żeby nie odchodził. Cholernie bałam się tej pustki, którą po sobie zostawi i której za nic w świecie nie zdołam wypełnić niczym i nikim innym. Nie mogłam znieść myśli, że odchodzi i zostawia mnie samą. Bez uczuć, bez uśmiechu i bez tego kojącego ból, dotyku. Stałam jak wryta i patrząc jak oddala się ode mnie o kolejne kroki, nie potrafiłam zrobić zupełnie nic, żeby chociaż spróbować Go zatrzymać. Serce biło mi z prędkością światła i sprawiało, że nie czułam własnego pulsu. Nie czułam wtedy nic. Stałam w bezruchu i opadając z sił wycierałam rękawem, łzy, które spadały co jakiś czas z zaszklonych oczu. Ten strach, który mnie ogarnął, nie zamierzał dać za wygraną. Stałam na tej pieprzonej ulicy i nie próbowałam się nawet cofnąć, nie wspominają o tym, że miałam za Nim biec. Przepełniona żalem, miałam pretensje do siebie, że widząc jak odchodzi, nie zdołałam wykrzyczeć nawet, że tak cholernie mocno Go kocham. / idzysrlz.
|
|
 |
chciałam zacząć pisać pamiętnik. chciałam kupić sobie psa. chciałam poprawić się w nauce. chciałam zacząć czytać lektury. chciałam zwiedzić Kraków. chciałam przeprosić rodziców za wszystkie krzywdy. chciałam zapomnieć - o Nim, o bólu, o wspomnieniach. i wiesz, w końcu z tych wszystkich pragnień, zachciało mi się przestać żyć. [ yezoo ]
|
|
|
|