 |
|
Mam ochotę odpuścić sobie szkołę, uczucia i emocje. Pójść na imprezę, tańczyć z kim popadnie, upić się do nieprzytomności, po czym obudzić się gdzieś, gdzie nie pamiętam jak dotarłam. A wracając południem następnego dnia do domu, uśmiechając się niewinnie na pytanie rodziców "jak było ?", odpowiedzieć "świetnie, przegadałyśmy całą noc. Woja na poduszki i takie tam. Wiecie, typowe pidżama party " Po czym udać się do łóżka i tam z przyśpieszonym tętnem wspominać mieniona noc..
|
|
 |
|
nie ma to jak powiedzieć do nauczyciela - " będę gównem " hahah Patryś ; ) ♥
|
|
 |
|
kiedyś znał odpowiedź na każde z mych pytań, potrafił wyjaśnić każdy ze schematów, nawet tych tak gruntownie zagmatwanych. od pewnego czasu również bliski był mu, opracowany w każdym calu, system własnych uczuć, tak, ten jego dla mnie niewytłumaczany logicznie tok rozumowania, zawsze był mi obcy. chociaż obce była mi każda z jego myśli, każde z tych uczuć, właściwie całe jego życie również, to idealizowałam go pod każdym względem, dla mnie był wyjątkiem, być może dlatego, że chociaż jedynym, to doskonałym powiązaniem tego wszystkiego były właśnie nasze serca, i ich równomierny rytm bicia, dla siebie nawzajem. / Endoftime.
|
|
 |
|
leżał obok niej patrząc głęboko w oczy i ściskając jej dłoń jak tylko najmocniej potrafił wyszeptał : " właśnie tak chcę umrzeć " .
|
|
 |
|
ma najfajniejszy uśmiech na świecie i oczy które uwielbiam pomimo wszystko . [ dzyndzelek ]
|
|
 |
|
bo nawet wkurza mnie myśl , że o nim myślę . [ dzyndzelek ]
|
|
 |
|
bo on ma coś magicznego - ten jedyny i niepowtarzalny uśmiech , który tak bardzo kocham .
|
|
 |
|
Jego spojrzenie mmm [ dzyndzelek ]
|
|
 |
|
Ty naprawdę się zakochałaś . To widać . Powiedz mi, co to za koleś . - Dobrze go znasz .. - Jak się nazywa, podaj chociaż inicjały . - TG. - Nie mam pojęcia kto to . - Ty Głupku . ! ♥
|
|
 |
|
- Myślę o Tobie... - Nie kłam. - No naprawdę... - Nie rób ze mnie idiotki, przecież obydwoje dobrze wiemy że nie potrafisz myśleć. xD
|
|
 |
|
te słowa, w nerwach jak ostrze, przebijają skórę, dogłębnie wbijając się w klatkę piersiową powodują, nieopisywalny w słowa ból. ból kolejno łamanych się żeber, bez jakiegokolwiek braku zahamowań, czy też ewentualnej zgody na nawet ten najkrótszy oddech, powolnie miażdżą każdy skrawek Ciebie. / Endoftime.
|
|
 |
|
Stałam w deszczu i niezdolna do jakiegokolwiek ruchu, patrzyłam jak odchodzisz. Brutalna rzeczywistość znów o sobie przypomniała, a szyderczy śmiech przeznaczenia, świdrował mi w uszach.
|
|
|
|