 |
ile jeszcze minie dni byś zrozumiał swoje błędy,
ile prawdy w tobie tkwi i czy na niej zjadłeś zęby,
ile jeszcze zdołasz znieść nieprawdziwych zdań o sobie,
i co niesie z sobą treść i czy prawdy zdołasz dowieść,
ile jeszcze trudnych chwil, ile jeszcze w życiu piekła,
ile jeszcze trzeba sił aby przeciwności przetrwać,
ile jeszcze będziesz chciał byś powiedział że masz nadto,
i jak długo będziesz stał żeby stawić czoła faktom,
ile jeszcze będzie łez, ile wyprowadzisz ciosów. | Kaczor.
|
|
 |
to co masz o co dbasz możesz stracić w chwile. | Tałi.
|
|
 |
milion myśli w mojej głowie, w każdej jest twa osoba. | Nixon.
|
|
 |
mówią mi zostaw, i tak się wszystko wali.
specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali.
mówią znajdź sobie innego, nie ma nad czym szlochać.
inni są lepsi, ich też da się pokochać.
twórz oczy mówią, zmień drogę, pójdź w drugą stronę.
nie rozumieją że ja chcę Robaczka i koniec.
nie rozumieją że nikt nie zastąpi mi Ciebie. | Tałi.
|
|
 |
Zastanawiam się nad tym wszystkim i jak zwykle wraca do mnie wspomnienie
wspólnie spędzonego czasu. Cofam się pamięcią do chwili, kiedy się to zaczęło, ponieważ
wspomnienia to jedyne, co mi pozostało. | "I wciąż ją kocham" - Nicholas Sparks.
|
|
 |
straciłem tyle, że przestałem czuć cokolwiek.
blizny na ciele mówią, że nie jestem w formie. | TMK aka Piekielny.
|
|
 |
mówisz mi, że brak mi odwagi.
coś w tym jest, nie potrafiłem się zabić. | TMK aka Piekielny.
|
|
 |
weź moje serce na chwile bym odpoczął,
chcę żebyś poczuł się jak ja przez chwilę,
nie na długo, bo się jeszcze zabijesz. | TMK aka Piekielny.
|
|
 |
Ty nie mów, że mnie kochasz, to nie ma sensu. | TMK aka Piekielny.
|
|
 |
Gdzie jesteś, kiedy opadam z sił? Kiedy moje serce rozpada się na miliony małych kawałków, a ja ostatkami sił schylam się na podłogę by pozbierać je w jedność i umieścić w odpowiednim miejscu? Gdzie jesteś, kiedy szukam Twojej dłoni po omacku z nadzieją, że Twój dotyk uspokoi moje niespokojne myśli dotyczące braku Ciebie obok? Gdzie jesteś, gdy samotnie spaceruję z głową uniesioną w niebo, kiedy natrętnie szukam naszej gwiazdy, którą nazwałem Twoim imieniem, która towarzyszyła nam każdego wspólnego wieczoru? Gdzie jesteś? Przecież miałaś być obok mnie, trzymać moją dłoń i wtulać się w moje ramiona, kiedy przyjdzie chłodna noc. Mieliśmy trwać przy sobie, a teraz nasze serca zgubiły się gdzieś w chaosie codzienności. Zgubiły się gdzieś pomiędzy niewypowiedzianymi słowami, i nadmiarem słów niepotrzebnych. Zgubiły się gdzieś w naszych umysłach, gdzie ja nieusilnie szukam Ciebie, ale wciąż jestem zbyt daleko, by złapać Twoją dłoń i zatrzymać przy sobie na zawsze. / mr.lonely
|
|
 |
Kiedy popadałem w głęboką melancholię, taką bez końca, kiedy cierpiała cała dusza i ciało, patrzyłem w jakiś niekreślony punkt, lub przez pryzmat czegoś, czułem jak powoli zaczyna rozklejać mi się mózg. Czułem jakby powoli odpadała mi każda część ciała, a kości w jednym momencie zaczynały pękać. Czułem jak z moich żył upływa krew, tak bliska sercu. Trzymając ręce w kieszeniach, lub w trzęsących się dłoniach trzymając niedopałek papierosa kląłem siebie w myślach, że poddałem się miłości, która sprowadziła mnie do punktu wyjścia. Poddałem się miłości, która zaczęła mnie powoli zabijać. Poddałem się miłości, która sprawiła mi cierpienie tak ogromne, że dziś nie wiem, kim jestem i czy w ogóle jestem. / mr.lonely
|
|
 |
obiecaj mi wszystko, obiecaj, że nic się nie stanie, obiecaj, że będziesz przy mnie nawet gdy stracę pamięć, obiecaj, że nie zapomnisz bo ja chcę pamiętać, kolejna strata Ciebie byłaby jak na szyi pętla.
|
|
|
|