 |
nie wierze w świętego mikołaja. w miłość obustronną również, nie. /jachcemambexd
|
|
 |
niektórzy ludzie zadają mi dziwne pytania, a kiedy tylko odpowiadam, że nie jestem zakochana patrzą na mnie jak na jakiegoś odludka. jak by miłość była obowiązkowa. /jachcemambexd
|
|
 |
słowa nie oddają tego ile waży strata. kocham Cię najmocniej, zaraz wracam. /Onar
|
|
 |
i odbudujmy raz jeszcze to co daje nam szczęście.
|
|
 |
często w życiu człowieka przychodzi taki moment, w którym nie ma się już sił na nic. i mimo atmosfery jaką niosą ze sobą święta, masz ochotę jedynie zamknąć się w pokoju i przy dobrym bicie, usiąść i z bezśilności pośmiać się i poryczeć nad sobą, jaki to jesteś przyjebany. /jachcemambexd
|
|
 |
ciekawe, jak to jest mieć zawsze ciepłe ręce. /jachcemambexd
|
|
 |
dlaczego wszystko co najgorsze przytrafia się mnie? /jachcemambexd
|
|
 |
widząc czerwone oczy, rozmazany tusz na policzkach i drżący głos, pytasz się czy coś się stało. ... nic kurwa, to ze szczęścia.
|
|
 |
jak narkomanka na głodzie. tak właśnie się czułam, gdy był obok, a ja nie mogłam go nawet dotknąć. tak blisko, a jednak tak daleko. na wyciągnięcie ręki, jednak oddzielony grubym, niewidzialnym murem. nie wiedział, że bez niego schnę. nie słyszał jak przez niego płaczę. nie zdawał sobie sprawy. dostrzegał tylko szeroki uśmiech na moich ustach, za każdym razem gdy go mijałam. nie zwracał uwagi na nic więcej. przyjął do wiadomości że jestem szczęśliwa i sobie radzę. zapomniał o najważniejszym. o oczach. one nigdy nie kłamią. również i ja nie potrafiłam nimi się uśmiechać. pełne bólu i napływających łez, stały się niezauważalne, dla tego, kto widzieć po prostu nie chciał . / nieswiadomosc
|
|
 |
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
|
|