 |
zaoferował jej swój świat. powiedziała, że ma własny
|
|
 |
Znów dzwonił z miłosnym wyznaniem. Znów nie był trzeźwy...
|
|
 |
Popatrzył na zdrapany lakier z jej paznokci i zaśmiał się całując ją w policzkek. Obdarowała go szerokim uśmiech i poczuła jak się rumieni - tak , to były początki . Szli przez miasto , trzymał mocno jej rękę i co jakiś czas chwytał w pasie. Z na przeciwka szli jego koledzy , rozluźnił uścisk i rzucił się w pogawędkę z nimi . - tak to był ciągdalszy. Pisał do niej co jakiś czas. Sprawiał tylko wrażenie zmartwionego. Ciągle mówił o swoich problemach nie obchodziły go jej problemy . - To było koniec. I tu wszyscy mają dylemat - czy prawdziwa miłość istnieje?
|
|
 |
Najśmieszniejsze jest to że dobrze wiesz że nie chcę nikogo innego .
|
|
 |
Nie mam nawet odwagi żeby się zaczepiń na facebook'u a co dopiero podejść i powiedzieć jak wiele dla mnie znaczysz .
|
|
 |
, wyciieczkaa . ♥♥ . wracaam 7 maja . ♥
|
|
 |
, prywatne korepetycje z miłości .
|
|
 |
, gdzieś na końcu zeszytu było napisane 'przecież kiedyś musi być dobrze' .
|
|
 |
, jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby . prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc : "no, teraz twoja kolej!'' . przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach .
|
|
 |
, byłam twoją zabawką na baterie . gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś . nie obchodziło cie to, co czuję . dla ciebie ważne było tylko to, że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas . nie musiałeś mnie nigdy ładować . samo to, że mogłam z tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka .
|
|
 |
, ej rozkminiasz to jak te małe pierdolone żółte Chinczyki, tymi swoimi małymi pierdolonymi rączkami, robią te małe pierdolone plastikowe zabaweczki ? : OO
|
|
|
|