 |
w lodówce było światło, ale nawet ono już zgasło, bo tylko ja jeszcze wierze w to, że warto, głowa do góry rzekł kat, zarzucając stryczek, odpowiedziałam: 'śmiało, dobrze ci idzie' ;))))))))))))))))
|
|
 |
już wiem co mi powiesz - się nie zamartwiaj, ale brak mi chęci do życia, taka prawda, smutna prawda, brak wiatru w żaglach, brak tlenu mi zabrał wiarę w to, że ta gra świeczki jest warta, na farta za skandalem skandal i tu urywa się linia papilarna, spadam
|
|
 |
jest też nadzieja. ona jest zawsze. najbardziej wtedy, gdy wydaje się, że odeszła na zawsze. /SDM
|
|
 |
przyszpileni igłą wiecznej samotności biegniemy ku sobie do ciszy, i mimo rozpaczliwych ruchów nie przesuwamy ręki, ni nogi. /SDM
|
|
 |
-you need to share, share means carrying -but I don't care
|
|
 |
gdy raz poczujesz głód już nie potrafisz przestać, choć zawsze widzę cię, ja nie czuję cię znów, czekam na mały cud, który mógłby to przerwać;)
|
|
 |
inna miała być codzienność, nasza wielkość miała iskrzyć a wygasa gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz
|
|
 |
świat nie ma granic, człowiek tego nie docenia i granic chyba nie ma poziom mojego wkurwienia, żebym ten świat dogonił, musi się wydarzyć cud, daję ci serce na dłoni, lecz nie bądź zimny jak lód
|
|
 |
posłuchaj przez jeden dzień rozmowy o ciągłej tęsknocie i jebanych bólach głowy, wejdź do pokoju, ciemnego jak zawsze, a po paru minutach stwierdzisz, że tam jest strasznie
|
|
 |
czas leczy rany - mówią, gówno prawda, do dziś czuje ból, którego nie chciałbyś zaznać
|
|
 |
nasza wielkość miała iskrzyć, a wygasa, gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz
|
|
|
|